Holandia chce zakazać silników spalinowych

Samochody elektryczne przeżywają ostatnio prawdziwy renesans, ale nadal na drogach rządzą auta z silnikami spalinowymi. Holenderskie władze rozważają jednak bezprecedensowy krok - chcą one uwolnić swoje drogi całkowicie od pojazdów na paliwa z ropy naftowej i to już do roku 2025.

Samochody elektryczne przeżywają ostatnio prawdziwy renesans, ale nadal na drogach rządzą auta z silnikami spalinowymi. Holenderskie władze rozważają jednak bezprecedensowy krok - chcą one uwolnić swoje drogi całkowicie od pojazdów na paliwa z ropy naftowej i to już do roku 2025.

Samochody elektryczne przeżywają ostatnio prawdziwy renesans, ale nadal na drogach rządzą auta z silnikami spalinowymi. Holenderskie władze rozważają jednak bezprecedensowy krok - chcą one uwolnić swoje drogi całkowicie od pojazdów na paliwa z ropy naftowej i to już do roku 2025.

Holandia i tak przoduje w adaptacji aut elektrycznych, wyprzedzić udało się ją tylko Norwegii. Obecnie nabywcy pojazdów na prąd mogą liczyć na spore ulgi podatkowe i zwolnienie na przykład z opłat za parking czy za poruszanie się w centrach miast, ale dla przedstawicieli tamtejszej partii pracy (Partij van de Arbeid) to nadal zbyt mało - chcą oni już w ciągu 9 lat wprowadzić całkowity zakaz sprzedaży nowych samochodów na paliwo i ropę naftową.

Reklama

Propozycja ta nie jest tylko luźnym pomysłem - przeszła ona ostatnio przez niższą izbę tamtejszego parlamentu, a obecnie rząd rozważa w jaki sposób zabrać się za implementację tej idei.

Jej przeciwnicy z prawej strony sceny politycznej zwracają uwagę na to, że jest to plan nierealistyczny, a w takim czasie uda się co najwyżej doprowadzić do tego, że 15% aut na drogach będzie samochodami elektrycznymi.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy