Intel idzie pod prąd

Intel postanowił przeciwstawić się popularnemu trendowi i wesprzeć otwarte oprogramowanie - zadając jednocześnie cios systemowi patentowemu. Firma z Santa Clara oferuje różnym amerykańskim uniwersytetom (w tym najbardziej prestiżowym, na przykład Stanford, Berkeley) granty na badania w kwocie 2.5 miliona dolarów rocznie - przy czym stawia jeden warunek...

Intel postanowił przeciwstawić się popularnemu trendowi i wesprzeć otwarte oprogramowanie - zadając jednocześnie cios systemowi patentowemu. Firma z Santa Clara oferuje różnym amerykańskim uniwersytetom (w tym najbardziej prestiżowym, na przykład Stanford, Berkeley) granty na badania w kwocie 2.5 miliona dolarów rocznie - przy czym stawia jeden warunek...

Otóż oprogramowanie stworzone w wyniku tych badań musi zostać udostępnione na zasadach Open Source - a dany uniwersytet nie może otrzymanej w wyniku badań technologii opatentować.

Badania te prowadzone są w ramach otwartych w styczniu tego roku Intel Science and Technology Centers - które działają przy wielu dużych ośrodkach akademickich. Centra te prowadzone są przez dwie osoby - jednego przedstawiciela Intela i jednego naukowca z danego uniwersytetu. ISTC prowadzić mają badania dotyczące na przykład popularnej ostatnio chmur.

Intel nie jest jedyną firmą, która prowadzi współpracę z uniwersytetami na zasadach Open Source. Wcześniej szlak przetarły mu chociażby Hewlett-Packard oraz IBM.

Głównymi celami producenta jest tutaj stworzenie "przepływu" pomysłów między środowiskiem akademickim, a Intelem oraz stworzenie dobrych warunków do późniejszego zatrudniania naukowców. Intel nie robi tego z pobudek charytatywnych, oczywiście, lecz liczy na po poprawienie swojej technologii, a tym samym zwiększenie konkurencyjności swoich produktów. Plan zakłada jednak, że nastąpi to najwcześniej za 7-10 lat.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas