Internauci na tropie porywacza

W 2009 roku w Wisconsin zaginęła 15-letnia Kayla Berg. Akta jej sprawy są już zapewne w policyjnym archiwum, ale internauci pozostają czujni - trafili oni niedawno na YouTube na nagranie, które pochodzi z tamtego okresu i ich zdaniem może przedstawiać porywacza, a także ofiarę. I coś w tym może być, bo na nagranie zwróciły uwagę władze.

W 2009 roku w Wisconsin zaginęła 15-letnia Kayla Berg. Akta jej sprawy są już zapewne w policyjnym archiwum, ale internauci pozostają czujni - trafili oni niedawno na YouTube na nagranie, które pochodzi z tamtego okresu i ich zdaniem może przedstawiać porywacza, a także ofiarę. I coś w tym może być, bo na nagranie zwróciły uwagę władze.

W 2009 roku w Wisconsin zaginęła 15-letnia Kayla Berg. Akta jej sprawy są już zapewne w policyjnym archiwum, ale internauci pozostają czujni - trafili oni niedawno na YouTube na nagranie, które pochodzi z tamtego okresu i ich zdaniem może przedstawiać porywacza, a także ofiarę. I coś w tym może być, bo na nagranie zwróciły uwagę władze.

15-latka ostatni raz widziana była w 2009 roku, gdy koleżanka wysadziła ją pod domem jej chłopaka w miejscowości Wausau w stanie Wisconsin. Od tego czasu trwają jej poszukiwania, lecz nie przyniosły one rezultatu. W roku 2016 internauci trafili jednak na tajemnicze nagranie, które zostało wrzucone do serwisu YouTube zaledwie 2 miesiące po zaginięciu dziewczyny.

Reklama

Jest ono zatytułowane "Hi Walter Its Me Patrick" i w pierwszej jego części widać mężczyznę, który przedstawia się jako Patrick i opowiada widzowi - tym ma być jego przyjaciel Walter - że poznał dziewczynę, byli razem na zakupach w sklepach JC Penney's oraz K Jewelers. Później chce on Walterowi pokazać ową dziewczynę i widzimy nową scenę przedstawiającą skrępowaną dziewczynę, podobną nieco do zaginionej nastolatki, leżącą na podłodze pokoju, który wygląda jakby znajdował się w jakiejś piwnicy, i który zamykany jest od zewnątrz. Poniżej możecie to nagranie obejrzeć, ale ostrzegamy, że jest ono bardzo niepokojące - zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że może być prawdziwe.

Nagranie stało się viralem i zwróciło uwagę policji, która obiecała się nim dokładnie zająć (oryginał zniknął też z YouTube), dodatkowo widziała je matka dziewczyny, która w wywiadzie udzielonemu lokalnej stacji telewizyjnej zdradziła, że osoba w nagraniu brzmi i wygląda jak jej córka.

A na tym nie koniec, bo - jak ustalili internauci - w centrum handlowym Wausau Center, w którym Kayla lubiła przebywać, faktycznie były wtedy sklepy JC Penney's oraz K Jewelers, o których wspomina mężczyzna z filmiku.

Póki co czekamy na rozwój wypadków, lecz wygląda na to, że tym razem faktycznie użytkownikom sieci mogło się udać trafić na ślad prawdziwej zbrodni.

Źródło: , Zdj.: screenshot YouTube

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy