Inżynier przygotował plany stworzenia prawdziwego USS Enterprise

Według serialu Star Trek statek USS Enterprise został stworzony w roku 2245. Jednak już teraz pewien inżynier stwierdził, że można go stworzyć w ciągu 20 lat. I to przy użyciu obecnie dostępnej technologii. Przygotował on tak szczegółowe plany całej konstrukcji, że nawet jesteśmy w stanie uwierzyć w powodzenie tego projektu.

Według serialu Star Trek statek USS Enterprise został stworzony w roku 2245. Jednak już teraz pewien inżynier stwierdził, że można go stworzyć w ciągu 20 lat. I to przy użyciu obecnie dostępnej technologii. Przygotował on tak szczegółowe plany całej konstrukcji, że nawet jesteśmy w stanie uwierzyć w powodzenie tego projektu.

Według serialu Star Trek statek USS Enterprise został stworzony w roku 2245. Jednak już teraz pewien inżynier stwierdził, że można go stworzyć w ciągu 20 lat. I to przy użyciu obecnie dostępnej technologii. Przygotował on tak szczegółowe plany całej konstrukcji, że nawet jesteśmy w stanie uwierzyć w powodzenie tego projektu.

Założył on stronę Build The Enterprise, na której wyłuszczył cały plan stworzenia statku pierwszej generacji, który byłby zdolny do dotarcia na Marsa w 3 miesiące, a na Księżyc zaledwie w 3 dni.

Reklama

Co więcej - oprócz szczegółowych planów i schematów budowy statku, które pokrywają dosłownie wszystkie szczegóły techniczne stworzył on także plan finansowania, który miałby umożliwić budowę. W tym celu amerykański Kongres musiałby nieznacznie podnieść podatki obcinając delikatnie fundusze na inne sektory takie jak wojsko, zdrowie, czy edukacja. Mają być one dla zwykłego obywatela wręcz niezauważalne - a statek może nam, jako ludzkości, przynieść ogromne profity.

Statek miałby być w całości zbudowany w przestrzeni kosmicznej i nawet miałby posiadać wielkie koło obrotowe wewnątrz górnej części, które zapewniało by grawitację na poziomie 1G - czyli taką jak na Ziemi.

USS Enterprise pełniłby 3 role - statku kosmicznego, stacji kosmicznej i portu dla innych, mniejszych jednostek, a jednocześnie na jego pokładzie mogłoby się znaleźć około tysiąca osób - zarówno załogi jak i gości.

Napęd zapewniać ma silnik jonowy zasilany przez reaktor atomowy o mocy 1.5GW. Dzięki temu mógłby on osiągać prędkości pozwalające na dotarcie do różnych miejsc naszego Układu Słonecznego w bardzo dobrym czasie. Trzy dodatkowe reaktory miałyby zaspokoić wszelkie inne potrzeby energetyczne jednostki.

Całość miałaby ogromne rozmiary - sekcja ze spodkiem ma mieć 536 metrów średnicy, a w jej wnętrzu, zawieszone za pomocą magnetyzmu obracać ma się gigantyczne koło, które ma gwarantować grawitację 1G.

Największym problemem w całym projekcie nie są, zdaniem jego twórcy, pieniądze lecz wyobraźnia ludzi.

Pierwszy Enterprise miałby być zaledwie początkiem, gdyż BTE Dan (pod takim pseudonimem występuje twórca planu) proponuje, żeby każde pokolenie tworzyło własny, doskonalszy statek. W ten sposób nowy okręt powstawałby co 33 lata, a starsze statki byłyby cały czas udoskonalane.

BTE Dan pisze o sobie, że jest inżynierem, który przepracował ponad 30 lat w firmie z listy Fortune 500 - która zrzesza 500 najbogatszych przedsiębiorstw na świecie.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy