Japończycy szykują mini-Fukushimę

Japonia nadal bardzo przeżywa skutki katastrofy elektrowni atomowej Fukushima Daiichi wywołanej przez tsunami i towarzyszące mu trzęsieni ziemi trzy lata temu. Aby zapobiec podobnym awariom w przyszłości Japońscy naukowcy zaproponowali właśnie bardzo ciekawy plan - chcą przeprowadzić kontrolowane stopienie rdzenia reaktora jądrowego.

Japonia nadal bardzo przeżywa skutki katastrofy elektrowni atomowej Fukushima Daiichi wywołanej przez tsunami i towarzyszące mu trzęsieni ziemi trzy lata temu. Aby zapobiec podobnym awariom w przyszłości Japońscy naukowcy zaproponowali właśnie bardzo ciekawy plan - chcą przeprowadzić kontrolowane stopienie rdzenia reaktora jądrowego.

Japonia nadal bardzo przeżywa skutki katastrofy elektrowni atomowej Fukushima Daiichi wywołanej przez tsunami i towarzyszące mu trzęsieni ziemi trzy lata temu. Aby zapobiec podobnym awariom w przyszłości Japońscy naukowcy zaproponowali właśnie bardzo ciekawy plan - chcą przeprowadzić kontrolowane stopienie rdzenia reaktora jądrowego.

Tomoyuki Sugiyama - jeden ze starszych rangą naukowców w Japońskiej Agencji Atomistyki (Japan Atomic Energy Agency) zdradził, że szykowana miniaturowa Fukushima składać ma się ze zminiaturyzowanego reaktora atomowego, w którym niewielki pręt paliwowy poddany zostanie gwałtownemu procesowi rozszczepienia jąder atomów.

Reklama

Dzięki temu w eksperymencie, który ma rozpocząć się w tym roku w Ibaraki niedaleko Tokio, można będzie prowadzić dokładne analizy przebiegu procesu stopienia rdzenia reaktora aby lepiej zabezpieczyć się przed takimi przypadkami w przyszłości.

Może brzmieć to groźnie, lecz tak naprawdę wszystkie państwa, które korzystają dziś z energii atomu w przeszłości prowadziły już podobne eksperymenty, m. in. dzięki którym elektrownie atomowe są dziś tak bezpieczne - Fukushimę należy tu uznać za niechlubny wyjątek potwierdzający regułę (na świecie obecnie działa ponad 430 cywilnych reaktorów [nie licząc eksperymentalnych], a niektóre z państw takie jak chociażby Francja czerpie nadal większość energii z atomu i czyni to bezawaryjnie od lat 50 XX wieku).

Z drugiej strony cały czas prowadzone są prace nad zabezpieczeniem nieczynnej elektrowni w Fukushimie, gdzie cały czas rdzeń uszkodzonego w trzęsieniu ziemi reaktora musi być chłodzony wodą, z którą później nie ma co robić . Jest ona składowana w wielkich zbiornikach, z których w przeszłości doszło do kilku niebezpiecznych wycieków.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy