Jesteśmy o krok od terraformacji Marsa? Eksperci szacują szanse
Przyszłość kolonizacji Marsa może być bliższa, niż się wydaje - według naukowców wystarczą trzy kroki, by przygotować planetę do zamieszkania. Jednak możliwości technologiczne oraz nierozstrzygnięte kwestie moralne pozostają dużym wyzwaniem dla ludzkości.

Czy terraformacja Marsa jest możliwa? Pomysł ten fascynuje od pokoleń, a naukowcy przedstawiają nową teorię, zgodnie z którą wystarczą trzy kroki, aby uczynić Czerwoną Planetę gotową do zamieszkania przez ludzi.
- Trzydzieści lat temu terraformowanie Marsa nie było po prostu trudne - było niemożliwe - mówi główna autorka artykułu Erika DeBenedictis. - Ale nowe technologie, takie jak Starship i biologia syntetyczna sprawiły, że stało się to realną możliwością.
Ocean na Marsie
Ustalono, że na Marsie znajduje się wystarczająco dużo lodu, aby pokryć planetę wodą. Jeśli więc temperatura na Marsie wzrośnie o co najmniej 30 stopni Celsjusza, lodowe morza mogą zacząć topnieć. To byłby pierwszy krok, niezbędny do zrealizowania całego planu kolonizacji planety.
Obecnie na powierzchni Marsa średnia temperatura wynosi -60 stopni Celsjusza, a ciśnienie atmosferyczne to zaledwie 6 do 7 milibarów (ziemskie to około 1013 milibarów). Ocieplenie Marsa mogłoby się udać dzięki pomocy odblaskowych żagli słonecznych, działających jak lustra, które skupią więcej światła na planecie. Aby przyśpieszyć efekt cieplarniany, trzeba zwiększyć ilość gazów w atmosferze przez rozpraszanie nanocząsteczek. Ogrzanie planety byłoby możliwe dzięki zastosowaniu techniki układania płytek aerożelowych na powierzchni - w ten sposób temperatura na Marsie podniesie się do tego stopnia, że stopi się podpowierzchowny lód, który uwolni dwutlenek węgla.
Mikroby dające tlen
Drugą fazą jest wprowadzenie beztlenowych i zmodyfikowanych genetycznie mikrobów, jednych z najtwardszych na świecie. Inaczej zwany "Conan the Bacterium" jest zdolny do przetrwania w promieniowaniu tak silnym, by zabić każdą inną znaną formę życia. Podczas eksperymentów organizmy były narażone na niskie temperatury (-63 stopni Celsjusza) oraz na warunki podobne do tych panujących na Marsie (m.in. światło ultrafioletowe czy promienie gamma). Okazało się, że Conan the Bacterium byłby w stanie przetrwać nawet 280 milionów lat na Marsie, jeśli zostałby zakopany na głębokość 10 metrów pod powierzchnią.
Kiedy te mikroby ekstremofilne pojawiłyby się na Marsie, zaczęłyby produkować tlen i materię organiczną, powoli zmieniając chemię planety.
Budowanie złożonej biosfery
Ostatnim, najdłuższym etapem, byłoby wzmocnienie atmosfery Marsa, aby mogła podtrzymywać różnorodne życie roślinne i inne organizmy. Zwiększenie ciśnienia atmosferycznego i zawartości tlenu w bardzo długiej perspektywie mogłoby umożliwić ludziom oddychanie bez pomocy sprzętu.
- Dzięki danym przesłanym przez łaziki marsjańskie wiemy teraz, że Mars był w przeszłości zamieszkany, więc zazielenienie go można postrzegać jako największe wyzwanie w zakresie odtworzenia środowiska - wyjasnia współautor artykułu Edwin Kite.
Czy na pewno powinniśmy kolonizować Marsa?
- Jeśli zdecydujemy się na terraformację Marsa, to naprawdę zmienimy go w sposób, który może być odwracalny lub nie - tłumaczy współautorka artykułu Nina Lanza. - Mars jest osobną planetą i ma swoją historię. Kiedy dokonamy terraformacji, to w zasadzie nie będziemy już mieli okazji tego badać i możemy stracić wiedzę o tym, jak planety powstają i ewoluują.
Mimo wszystko to wszystko tylko spekulacje. Na razie nie udało się wysłać ładunku próbek z Marsa na Ziemię, a nasz najlepszy domniemany sposób na dotarcie tam, Starship, nie jest jeszcze gotowy do takich podróży.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 87 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!