Jesteśmy blisko przeszczepu głowy

Zdaniem włoskiego neurologa dr Sergio Canavero z Turin Advanced Neuromodulation Group na drodze do pełnego przeszczepu głowy u człowieka stała tylko jedna przeszkoda - niemożliwość przytwierdzenia jej do rdzenia kręgowego dawcy. Problem ten jednak, jego zdaniem, udało się z pomocą nowoczesnej technologii przezwyciężyć wobec czego już niedługo powinniśmy być świadkami największego cudu współczesnej medycyny.

Zdaniem włoskiego neurologa dr Sergio Canavero z Turin Advanced Neuromodulation Group na drodze do pełnego przeszczepu głowy u człowieka stała tylko jedna przeszkoda - niemożliwość przytwierdzenia jej do rdzenia kręgowego dawcy. Problem ten jednak, jego zdaniem, udało się z pomocą nowoczesnej technologii przezwyciężyć wobec czego już niedługo powinniśmy być świadkami największego cudu współczesnej medycyny.

Zdaniem włoskiego neurologa dr Sergio Canavero z Turin Advanced Neuromodulation Group na drodze do pełnego przeszczepu głowy u człowieka stała tylko jedna przeszkoda - niemożliwość przytwierdzenia jej do rdzenia kręgowego dawcy. Problem ten jednak, jego zdaniem, udało się z pomocą nowoczesnej technologii przezwyciężyć wobec czego już niedługo powinniśmy być świadkami największego cudu współczesnej medycyny.

Przeszczep głowy z jednego ciała do drugiego pobudzał naszą wyobraźnię od czasów opublikowania powieści Frankenstein w 1818 roku, jednak medycyna do dziś nie może sobie z nim poradzić. W latach 70 naukowcy próbowali przeszczepiać głowy małpom, jednak nawet gdy udało się głowę do innego ciała przeszczepić to i tak niewielki był z tego pożytek - odłączony rdzeń kręgowy nie pozwalał na żadną kontrolę nad nowym ciałem. Dr Robert Joseph White - jeden z pionierów tego typu zabiegów - stwierdził, że transplantacja ludzkiej głowy powinna być możliwa na początku XXI wieku i być może nie mylił się on.

Reklama

Doktor Canavero zaproponował stworzenie projektu nazwanego HEAVEN/GEMINI, który składać ma się z dwóch odbywających się niemal równocześnie faz. Pierwsza zakłada przecięcie rdzenia kręgowego przy minimalnym jego uszkodzeniu, druga natomiast ekspresowe wykorzystanie fuzogenów, związków chemicznych, które w eksperymentach na myszach wykazały możliwość stymulacji regeneracji rdzenia kręgowego, do połączenia go z nową głową. Cały zabieg odbywać ma się w ekstremalnie niskiej temperaturze, aby zapobiec uszkodzeniu neuronów, a dodatkowo niemal nienaruszone pozostać mają neurony ruchowe, dzięki czemu możliwe ma być pobudzenie ich do działania przy pomocy elektrostymulacji.

Najbardziej kontrowersyjne w całej metodzie jest  to, że jeśli naprawdę okaże się ona skuteczna - może być ona stosowana do przedłużania życia - łatwo wyobrazić sobie sytuację gdy grupa bogatych ludzi kupuje na czarnym rynku młode ciała aby żyć wiecznie. Do tego jeśli taka "chimera" byłaby zdolna do reprodukcji - to przekazywała by ona dalej materiał genetyczny dawcy ciała, a nie osoby, która ma nad nim kontrolę. A w przyszłości może dla każdego dziecka będzie hodowany od małego pozbawiony mózgu klon, którego ciało będzie mogło zostać wykorzystane w przypadku "awarii" pierwszego... Liczba scenariuszy, które na razie pozostają w sferze science-fiction jest nieograniczona.

O doktorze Canavero głośno zrobiło się w 2008 roku gdy po raz pierwszy dokonał on pierwszej stymulacji kory mózgowej u osoby pozostającej w stanie wegetatywnym. Jest on także autorem wielu naukowych publikacji i podręczników.

Źródło: , bardziej techniczne szczegóły proponowanej operacji znajdziecie w magazynie

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy