Kamery w rogach nosorożców

Pomimo wzmożonych w ostatnich latach wysiłków organizacji walczących z kłusownikami wiele gatunków nadal jest zagrożonych, a wśród nich są nosorożce, których rogi mają szerokie zastosowanie w azjatyckiej medycynie ludowej. Teraz ma się to jednak zmienić za sprawą najnowszej technologii.

Pomimo wzmożonych w ostatnich latach wysiłków organizacji walczących z kłusownikami wiele gatunków nadal jest zagrożonych, a wśród nich są nosorożce, których rogi mają szerokie zastosowanie w azjatyckiej medycynie ludowej. Teraz ma się to jednak zmienić za sprawą najnowszej technologii.

Pomimo wzmożonych w ostatnich latach wysiłków organizacji walczących z kłusownikami wiele gatunków nadal jest zagrożonych, a wśród nich są nosorożce, których rogi mają szerokie zastosowanie w azjatyckiej medycynie ludowej. Teraz ma się to jednak zmienić za sprawą najnowszej technologii.

Organizacja Protect opracowała urządzenie nazwane RAPID (Real-Time Anti-Poaching Intelligence Device), które jest tak naprawdę zestawem bezprzewodowych sensorów i kamer, które umieszczane są w otworze wywierconym w rogu nosorożca. Jeśli tylko czujnik rytmu serca wykryje, że zwierzę jest zdenerwowane zaczną działać kamery, a strażnicy parku dostaną powiadomienie z dokładną lokalizacją nosorożca potrzebującego ratunku.

Reklama

Jeśli faktycznie na zdjęciach z kamery widać będzie kłusowników to będzie można bez żadnego ociągania ruszyć na pomoc.

Oczywiście ekolodzy liczą, że taki system będzie raczej skutecznie odstraszał, a kłusownicy wiedząc, że mają niewielkie szanse powodzenia zrezygnują z tej działalności.

Na razie testowane są prototypy RAPID, a na szeroką skalę urządzenie ma zostać wdrożone w przyszłym roku. Jeśli okaże się ono skuteczne to być może później dotrze ono także do innych zwierząt.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy