Kara śmierci za... zanieczyszczanie

Sądy w Państwie Środka będą mogły skorzystać z prawa wydania wyroku śmierci, jeśli ktoś dopuści się przestępstwa, jakim od teraz jest zanieczyszczanie środowiska naturalnego. To kolejny krok chińskich władz w zakrojonej na szeroką skalę walce o ochronę przyrody.

Sądy w Państwie Środka będą mogły skorzystać z prawa wydania wyroku śmierci, jeśli ktoś dopuści się przestępstwa, jakim od teraz jest zanieczyszczanie środowiska naturalnego. To kolejny krok chińskich władz w zakrojonej na szeroką skalę walce o ochronę przyrody.

Sądy w Państwie Środka będą mogły skorzystać z prawa wydania wyroku śmierci, jeśli ktoś dopuści się przestępstwa, jakim od teraz jest zanieczyszczanie środowiska naturalnego. To kolejny krok chińskich władz w zakrojonej na szeroką skalę walce o ochronę przyrody i jednocześnie zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych.

Chiny są w tej chwili największym na świecie trucicielem przyrody oraz krajem, w którym wykonuje się najwięcej wyroków śmierci. Tym, dość drastycznym sposobem, rząd chce zmusić regiony mniej rozwinięte do większej kontroli obiektów przemysłowych, gdyż obecnie one nie podlegają żadnym normom, i co najgorsze, emitują gazy cieplarniane na potęgę, przy pełnym poparciu lokalnych władz, które czerpią z tego gigantyczne zyski.

Reklama

Faktem jest, że walka z masowymi trucicielami przyrody może odbić się na chińskiej gospodarce, jednak coraz większa świadomość ponad 1,3 mld populacji kraju i międzynarodowe naciski sprawiają, że komunistyczne władze nie mogą pozwolić sobie na ignorowanie tematu, ponieważ mogą one doprowadzić do masowych protestów i zamieszek, a tego rządzący boją się jak ognia.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy