Rosyjskie drony będą spadać z nieba. Ukraina opracowuje specjalną amunicję
Ukraińscy inżynierowie w pocie czoła pracują nad technologiami, które mają zwiększyć bezpieczeństwo ich żołnierzy na froncie. Najnowszy przykład to specjalistyczna amunicja przeciwdronowa, która przeszła już oficjalny proces kodyfikacji. Choć nie ujawniono wszystkich szczegółów jej konstrukcji, dostępne informacje i analogie do podobnych rozwiązań pozwalają na wyciągnięcie kilku interesujących wniosków.

Drony stały się jednym z największym zagrożeń współczesnego pola walki, służą już nie tylko do prowadzenia rozpoznania czy korygowania ognia artylerii, ale i bezpośrednich ataków. Jednocześnie zestrzelenie tych niewielkich i szybkich celów klasyczną bronią palną bywa trudne, dlatego ukraińscy inżynierowie postanowili działać i opracowali w tym celu specjalną amunicję.
Co wiemy o ukraińskiej amunicji przeciw dronom?
Nowy typ nabojów został przygotowany w ramach inicjatywy Brave1, a pomysł jest prosty - każdy żołnierz na froncie ma mieć na swoim wyposażeniu co najmniej jeden magazynek ze specjalistyczną amunicją do zwalczania dronów. To rozwiązanie nie wymaga dodatkowej broni, bo nowa amunicja jest przeznaczona do standardowych karabinów, jak Bren 2, również produkowanych lokalnie.
Choć szczegóły techniczne pozostają niejawne, z dostępnych opisów i materiałów wideo wynika, że naboje te mogą zawierać subpociski, które rozpraszają się po wystrzale, tworząc chmurę odłamków. To znacznie zwiększa szansę trafienia niewielkiego celu w powietrzu. Zasada działania przypomina więc nieco strzelbę z amunicją śrutową, tyle że w wersji do karabinu szturmowego.
Rosjanie też próbowali
Rosyjscy producenci również pracowali nad podobnymi rozwiązaniami, a jeden z rosyjskich producentów deklarował nawet, że jego naboje tworzą chmurę odłamków o średnicy 25 cm na dystansie 100 metrów. Jednak w praktyce większość tych rozwiązań pozostała w fazie prototypów albo była produkowana w bardzo ograniczonych ilościach.
W efekcie rosyjscy żołnierze często sami konstruują amunicję przeciw dronom na froncie, korzystając z drukarek 3D i prowizorycznych materiałów. Takie "garażowe" rozwiązania niosą jednak ryzyko - mogą być nieskuteczne, a nawet uszkadzać broń, jeśli wykonano je z kiepskich materiałów lub z błędami konstrukcyjnymi.
Potencjał ukraińskiej technologii
Co więcej, zestrzelenie drona to nie tylko kwestia trafienia, liczy się też energia kinetyczna pocisku. Badania znanej szwedzkiej firmy Norma wykazały, że w przypadku popularnych dronów FPV śrut nr 6 (2,75 mm średnicy), wykonany z gęstszych materiałów niż ołów, jest znacznie skuteczniejszy od drobniejszego śrutu nr 8. Wyniki te, choć uzyskane na broni śrutowej, mają zastosowanie także w kontekście wielopociskowej amunicji do karabinów.
To oznacza, że amunicja rozpraszająca pociski musi dysponować wystarczającą siłą rażenia, by zatrzymać dron w powietrzu. To właśnie słaby punkt wielu amatorskich konstrukcji, które często wykorzystują zbyt lekkie i mało skuteczne subpociski. A jak jest z ukraińską nowością? Oficjalnych danych z pola walki jeszcze nie ma, ale opublikowane w sieci nagrania z testów pokazują, że amunicja faktycznie zestrzeliwuje drony, co sugeruje jej sporą skuteczność.