Karaluch sterowany Twitterem

W zeszłym roku naukowcom udało się stworzyć zdalnie sterowane karaluchy. Wystarczy tym owadom podłączyć elektrody do czułków oraz wypustek na odwłoku i można nimi sterować z pomocą kontrolera. Teraz można to robić także zdalnie - przez Twittera.

W zeszłym roku naukowcom udało się stworzyć zdalnie sterowane karaluchy. Wystarczy tym owadom podłączyć elektrody do czułków oraz wypustek na odwłoku i można nimi sterować z pomocą kontrolera. Teraz można to robić także zdalnie - przez Twittera.

W zeszłym roku naukowcom udało się stworzyć . Wystarczy tym owadom podłączyć elektrody do czułków oraz wypustek na odwłoku i można nimi sterować z pomocą kontrolera. Teraz można to robić także zdalnie - przez Twittera.

Zasada działania jest identyczna - z tym, że na drugim końcu przewodu nie znajduje się zwykły kontroler, lecz odbiornik podłączony do Twittera. Tam ludzie wpisując wiadomości zawierające odpowiednie tagi mogli kierować owadem w prawo lub lewo.

Dzieje się tak dlatego, że karaluchy korzystają ze swoich czułków do wyczuwania zagrożeń i przeszkód na drodze, a sztucznie je stymulując powoduje się, że muszą one próbować obchodzić nieistniejąca przeszkodę.

Reklama

Film Piąty Element okazał się być bardzo proroczy:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy