Kim Dotcom oskarżony o... atak brzuchem

Sprawa założyciela popularnego portalu MegaUpload - Kima Dotcom - zamienia się w coraz większą farsę. Teraz, uzasadniając użycie przeciw niemu w pełni uzbrojonego oddziału antyterrorystów policja twierdzi, że wcześniej Dotcom zaatakował jednego ze swoich współpracowników ... brzuchem.

Sprawa założyciela popularnego portalu MegaUpload - Kima Dotcom - zamienia się w coraz większą farsę. Teraz, uzasadniając użycie przeciw niemu w pełni uzbrojonego oddziału antyterrorystów policja twierdzi, że wcześniej Dotcom zaatakował jednego ze swoich współpracowników ... brzuchem.

Sprawa założyciela popularnego - Kima Dotcom - zamienia się w coraz większą farsę. Teraz, uzasadniając użycie przeciw niemu w pełni uzbrojonego oddziału antyterrorystów policja twierdzi, że wcześniej Dotcom zaatakował jednego ze swoich współpracowników ... brzuchem.

Chodzi o zdarzenie, które miało miejsce dwa tygodnie przed głównym szturmem przeprowadzonym na nowozelandzką posiadłość Dotcoma. Wtedy to jeden z byłych już współpracowników Dotcoma - Jess Bushyhead - stwierdził, że Dotcom (który waży 165 kilogramów) szarżował swoim brzuchem w jego lewe ramię, co zgłosił on skrzętnie na policję.

Reklama

Policja obecnie wykorzystuje to, aby uzasadnić użycie oddziału antyterrorystów, twierdząc, że "Dotcom w przeszłości dokonywał aktów przemocy i stanowił zagrożenie dla policjantów biorących udział w akcji".

Według Dotcoma Bushyhead nie chciał opuścić jego domu, wobec czego wezwał on ochronę, aby usunęła go siłą. Widząc jednak bezradność ochroniarza (Bushyhead uczepił się futryny drzwi) zaradny Dotcom postanowił wykorzystać wagę swego ciała, aby wypchnąć niechcianego gościa za drzwi.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy