Kolejny duży konkurent Netflixa już w Polsce

Jeszcze parę lat temu nasz rynek VOD był dość ubogi, ale AD 2017 zaczyna się robić na nim ciasno - co oczywiście z perspektywy konsumenta jest zjawiskiem dobrym. Do Netflixa, Amazon Video i krajowych serwisów dołączył właśnie ShowMax, który na początek przygotował coś ekstra.

Jeszcze parę lat temu nasz rynek VOD był dość ubogi, ale AD 2017 zaczyna się robić na nim ciasno - co oczywiście z perspektywy konsumenta jest zjawiskiem dobrym. Do Netflixa, Amazon Video i krajowych serwisów dołączył właśnie ShowMax, który na początek przygotował coś ekstra.

Jeszcze parę lat temu nasz rynek VOD był dość ubogi, ale AD 2017 zaczyna się robić na nim ciasno - co oczywiście z perspektywy konsumenta jest zjawiskiem dobrym. Do Netflixa, Amazon Video i krajowych serwisów dołączył właśnie ShowMax, który na początek przygotował coś ekstra.

Tym czymś jest najnowszy film Patryka Vegi - reżysera kultowego już chyba Pitbulla - krótki metraż zatytułowany Czerwony punkt, w którym zobaczyć można obok rodzimych gwiazd i gwiazdek (Andrzej Grabowski, Piotr Stramowski, Olga Bołądź) wielkie hollywoodzkie nazwisko - samego Ewana McGregora. Film możecie obejrzeć pod - trzeba jednak zarejestrować się w serwisie ShowMax.

Reklama

Drugą treścią, którą ShowMax chce przyciągnąć polskich widzów jest hitowy, tworzony przez członków Kabaretu moralnego niepokoju serial Ucho Prezesa, który do tej pory pojawiał się wyłącznie na YouTube. Teraz nowe odcinki debiutować mają na ShowMax w czwartki, a na YT oglądać je będzie można w poniedziałek.

Taki długi wstęp o ciekawych treściach świadczyć może o tym, na co nacisk kładzie ShowMax - ten pochodzący z RPA serwis (jego właścicielem jest wielki koncern Naspers) będzie widocznie chciał inwestować w polski content, aby przyciągnąć polskiego widza. Jeśli Ucho Prezesa i Czerwony punkt to tylko początek to jesteśmy jak najbardziej na tak, byle tylko treści te stały na dobrym poziomie (a tak się zapowiada, bo współpracuje z ShowMax także Wojciech Smarzowski, którego nowy, krótkometrażowy film mamy obejrzeć tu już w marcu).

Drugim plusem nowego serwisu jest jego cena, która wynosi miesięcznie tylko 19.90 - a więc prawie dwa razy taniej od Netflixa i o 7 złotych taniej od Amazon Prime. W tej cenie możemy korzystać z usługi na pięciu urządzeniach (dwóch w tym samym czasie), możemy korzystać z trybu offline, ale niestety jest też minus - dostajemy tylko jakość 720p. Trochę mało, jak na dzisiejsze czasy, ale może z czasem pojawi się chociaż 1080p.

Nieco mała jest za to baza seriali - bo choć jest tam kilka ciekawych produkcji, także od konkurencji (Netflixa) to jednak w porównaniu do innych serwisów oferta ShowMax jest dość skromna.

Największy plus jest taki, że nowy, ambitny gracz na rynku może wywrzeć na konkurencję presję - dzięki czemu poprawi się nieco oferta wszystkich serwisów VOD.

Źródło/Zdj.: ShowMax

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy