Kometa uderza w Słońce. Zobaczcie niezwykły film

Sonda kosmiczna SOHO, która na co dzień monitoruje aktywność słoneczną, przy okazji uwieczniła przelatującą w pobliżu Słońca niewielką kometę. Nie mogliśmy jej zobaczyć gołym okiem, ale dzięki SOHO zostanie zapamiętana na długo. Dlaczego?

Sonda kosmiczna SOHO, która na co dzień monitoruje aktywność słoneczną, przy okazji uwieczniła przelatującą w pobliżu Słońca niewielką kometę. Nie mogliśmy jej zobaczyć gołym okiem, ale dzięki SOHO zostanie zapamiętana na długo. Dlaczego?

Sonda kosmiczna SOHO, która na co dzień monitoruje aktywność słoneczną, przy okazji uwieczniła przelatującą w pobliżu Słońca niewielką kometę. Nie mogliśmy jej zobaczyć gołym okiem, ale dzięki SOHO zostanie zapamiętana na długo. Dlaczego?

Ponieważ w miniony czwartek (4.08) poniosła spektakularną śmierć w słonecznej fotosferze, w którą wleciała z zawrotną prędkością aż 2 milionów kilometrów na godzinę.

Kometa to nic innego jak bryła lodu i pyłu, więc przy temperaturze tysięcy stopni Celsjusza dosłownie wyparowała. To była tzw. "kometa muskająca Słońce", bardziej fachowo nazywana "kometą z grupy Kreutza".

Reklama

Stanowiła ona część olbrzymiej komety, która między trzecim a dwunastym wiekiem przeleciała tak blisko Słońca, że rozpadła się na bardzo wiele fragmentów, tworząc nowe komety.

Większość z nich to te najjaśniejsze, jak np. Wielka Kometa Marcowa 1843 roku i Wielka Kometa Wrześniowa 1882 roku.

Komety z Grupy Kreutza stanowią aż 90 procent wszystkich komet rejestrowanych przez sondę SOHO. Zobaczcie:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy