Koń trojański w Androidzie

Lookout Mobile Security donosi, że na wolność wydostał się groźny trojan na Androida. Geinimi - bo tak nazywa się koń trojański - pojawił się na chińskich forach oferujących mniej legalne wersje popularnych programów.

Lookout Mobile Security donosi, że na wolność wydostał się groźny trojan na Androida. Geinimi - bo tak nazywa się koń trojański - pojawił się na chińskich forach oferujących mniej legalne wersje popularnych programów.

Lookout Mobile Security donosi, że na wolność wydostał się groźny trojan na Androida. Geinimi - bo tak nazywa się koń trojański - pojawił się na chińskich forach oferujących mniej legalne wersje popularnych programów.

Złośliwe oprogramowanie zbiera z telefonu ofiary dane osobiste takie jak numery IMEI oraz IMSI (numer identyfikacyjny karty SIM) oraz pozwala wysyłać je na serwer. Pozwala także przejąć zdalną kontrolę nad telefonem i robić takie rzeczy jak np uruchamianie, instalowanie i odinstalowywanie aplikacji (do tych ostatnich działań - na szczęście - nadal potrzebna jest zgoda użytkownika) .

Reklama

Trojan dołączany jest do pirackich aplikacji, które pojawiły się na chińskich forach internetowych, głównie dotyczy to gier. Na razie odnaleziono go w takich aplikacjach jak Monkey Jump 2, Sex Positions, President vs. Aliens, City Defense czy Baseball Superstars 2010.

Aby zabezpieczyć się przed wirusem trzeba, przede wszystkim, dbać o to aby instalowane w telefonie oprogramowanie pochodziło z legalnych źródeł - aplikacje w Android Markecie nie są zarażone. Dodatkowo należy patrzeć czy aplikacje zainstalowane w telefonie mają odpowiedni poziom uprawnień dostępu.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama