Korea Północna ma wiele głowic jądrowych

Korea Północna, czyli mały, zapyziały, komunistyczny kraj, który rządzony jest przez despotę, Kim Dzong Una, jest bardziej niebezpieczny dla świata, niż do tej pory wszystkim się wydawało. Według najnowszego raportu znanego i bardzo wiarygodnego Wall Street Journal...

Korea Północna, czyli mały, zapyziały, komunistyczny kraj, który rządzony jest przez despotę, Kim Dzong Una, jest bardziej niebezpieczny dla świata, niż do tej pory wszystkim się wydawało. Według najnowszego raportu znanego i bardzo wiarygodnego Wall Street Journal...

Korea Północna, czyli mały, zapyziały, komunistyczny kraj, który rządzony jest przez despotę, Kim Dzong Una, jest bardziej niebezpieczny dla świata, niż do tej pory wszystkim się wydawało.

Według najnowszego raportu znanego i bardzo wiarygodnego Wall Street Journal, Korea Północna dysponuje aż 20 w pełni sprawnymi głowicami jądrowymi, a w ciągu roku może tę liczbę podwoić.

To niezwykle ważna i jednocześnie przerażająca wiadomość, gdyż Kim Dzong Un już wielokrotnie oświadczał, że może zaatakować każdy kraj świata, nawet prewencyjnie.

Reklama

Według opinii Siegfrieda Hackera, jednego z najlepszych amerykańskich znawców północnokoreańskiego programu nuklearnego, kraj Kima do 2020 roku, bez problemu, może dysponować arsenałem aż 100 głowic jądrowych.

Sytuacja jest bardzo trudna, a ostatnie zacieśnianie stosunków Kima z Putinem, jeszcze ją dodatkowo komplikuje. Korea Północna przeprowadziła testy nuklearne w 2006, 2009 i 2013 roku.

W roku 2012 zademonstrowała możliwości swego programu nuklearnego, wysyłając na orbitę w pełni sprawnego satelitę, dzięki któremu może szybciej rozbudowywać swój potencjał militarny.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy