Korona Królów cieszy się olbrzymią popularnością
Korona Królów, czyli jedna z najbardziej kontrowersyjnych produkcji w historii Telewizji Polskiej, właśnie miała swoją premierę i wreszcie możemy ocenić, czy spełniła pokładane w niej nadzieje. Mamy już za sobą trzy odcinki, a kolejny będzie miał swoją premierę dziś...
Korona Królów, czyli jedna z najbardziej kontrowersyjnych produkcji w historii Telewizji Polskiej, właśnie miała swoją premierę i wreszcie możemy ocenić, czy spełniła pokładane w niej nadzieje. Mamy już za sobą trzy odcinki, a kolejny będzie miał swoją premierę dziś.
Pierwszy z nich pokazał, że jest to serial, który bardzo zaciekawił Polaków, bo przyciągnął przed telewizory aż 4 miliony widzów, a wczorajszy odcinek 3 miliony, więc oglądalność póki co nieco spadła, co jest czymś zupełnie naturalnym (mamy początek pracowitego tygodnia), ale wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie.
Trzeba przyznać, że oglądalność jest wyśmienita, gdyż porównując Koronę Królów do Gry o Tron, czyli do amerykańskiego serialu z nieporównywalnym budżetem (250 razy większym) oraz z globalnym zasięgiem, finałowy odcinek 7. sezonu hollywoodzkiej produkcji obejrzało na żywo i w Internecie 16 milionów ludzi na całym świecie, czyli zaledwie 4 razy więcej, niż Koronę Królów, która tak naprawdę znana jest tylko w naszym kraju.
W globalnej sieci Korona Królów wzbudziła ogromne kontrowersje, a nawet owiała się falą krytyki i hejtem. Całkiem niesłusznie, bo trzeba pamiętać, że nie jest to serial fantasy jak Gra o Tron, tylko oparta na faktach opowieść historyczna, w formie telenoweli, która powstała po to, aby jak najwierniej opowiedzieć prawdziwą historię Polski, gdyż jest fascynująca, doniosła, warta poznania i zapamiętania, szczególnie dla młodego pokolenia Polaków.
Źródło: GeekWeek.pl/Jacek Kurski/Twitter / Fot. TVP