Krem do golenia zamiast kawy?

Od pewnego czasu różni producenci próbują swoich sił w sektorze produktów bogatych w kofeinę, które mają nam zastąpić kawę. Mieliśmy już do czynienia z cukierkami, gumami do żucia czy specjalnymi sprayami, a teraz dostajemy krem do golenia i balsam.

Od pewnego czasu różni producenci próbują swoich sił w sektorze produktów bogatych w kofeinę, które mają nam zastąpić kawę. Mieliśmy już do czynienia z cukierkami, gumami do żucia czy specjalnymi sprayami, a teraz dostajemy krem do golenia i balsam.

Od pewnego czasu różni producenci próbują swoich sił w sektorze produktów bogatych w kofeinę, które mają nam zastąpić kawę. Mieliśmy już do czynienia z cukierkami, gumami do żucia czy specjalnymi sprayami, a teraz dostajemy – a raczej dostają mężczyźni – krem do golenia i towarzyszący mu balsam po goleniu.

Jak to działa? Kofeina zawarta w kosmetyku zostaje wchłonięta przez skórę, a jej działanie odczuwalne jest już podobno po 5 minutach - w celu uzyskania maksymalnego efektu zaleca się korzystanie z obu dostępnych produktów.

Reklama

Jeśli zaś chodzi o konkretne dane, to wiemy, że 85g butelka produktu zawiera ok. 50 mg kofeiny, czyli mniej więcej tyle, co 3-4 puszki coca-coli. Poza tym, kosmetyk pomaga oczywiście redukować standardowe dolegliwości towarzyszące goleniu, czyli podrażnienia i zaczerwienienia.

Produkty dostępne są w sklepie internetowym założonym przez ich wynalazcę, Stana Adesa i kosztują ok. 5 funtów za sztukę.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy