Króliczki Playboya poleciały z misją Apollo

Podczas misji Apollo, które miały na celu zbadanie powierzchni Księżyca, astronauci mieli do wykonania sporą ilość bardzo skomplikowanych zadań. Aby te czynności poszły jak z płatka, szczęśliwcy musieli sobie jakoś umilić tę, co prawda, fascynującą podróż, jednak niezwykle niebezpieczną...

Podczas misji Apollo, które miały na celu zbadanie powierzchni Księżyca, astronauci mieli do wykonania sporą ilość bardzo skomplikowanych zadań. Aby te czynności poszły jak z płatka, szczęśliwcy musieli sobie jakoś umilić tę, co prawda, fascynującą podróż, jednak niezwykle niebezpieczną...

Podczas misji Apollo, które miały na celu zbadanie powierzchni Księżyca, astronauci mieli do wykonania sporą ilość bardzo skomplikowanych zadań. Aby te czynności poszły jak z płatka, szczęśliwcy musieli sobie jakoś umilić tę, co prawda, fascynującą podróż, jednak niezwykle niebezpieczną, mogło przecież coś pójść nie tak jak zaplanowano i ostatecznie nie mieliby możliwości powrotu na Ziemię.

Alan Shepard, członek misji Apollo 14, wpadł na ciekawy pomysł, by zabrać ze sobą na Księżyc główkę kija golfowego i dwie piłeczki. Przy końcu misji, przymocował główkę kija do wysięgnika do pobierania próbek i wykonał kilka uderzeń. Była to pierwsza w historii partyjka golfa rozegrana poza Ziemią.

Reklama

Natomiast rezerwowa załoga misji Apollo 12 zrobiła swoim kolegom niezły kawał, umieszczając w ich podręcznych książeczkach, z zaplanowanymi zadaniami, zdjęcia króliczków z rozkładówek Playboya. Astronauci z tego faktu zdali sobie sprawę dopiero przechadzając się po powierzchni Srebrnego Globu.

Informacja o tym żarcie przedostała się do opinii publicznej dopiero kilka lat później, gdyż astronauci obawiali się, że obywatele USA zdenerwują się, iż ich pieniądze z podatków są wydawane na głupie zabawy grupy dzieciaków.

Później rozkładówki Playboya pojawiły się również w misji Gemini 10, gdy jeden z techników przyczepił je do osłon okien. Astronauci zauważyli je dopiero gdy zasłonili okna, szykując się do snu.

Pomimo niesamowitej wagi tych misji, miło, że wkradły się tam takie niewinne, ludzkie akcenty, które pokazują, jak niezwykłe było to wydarzenie, nie tylko dla astronautów, ale również dla całej historii ludzkości.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy