LOLkoty w galerii sztuki

Internet przedziera się na salony, nawet w takiej dziedzinie życia jak sztuka. Ostatnio w Framers Gallery w Londynie wystawiono ekspozycję zatytułowaną LOLcat - Teh Exhibishun - która jest poświęcona w całości jednemu z bardziej popularnych memów w całej historii sieci - LOLkotom.

Internet przedziera się na salony, nawet w takiej dziedzinie życia jak sztuka. Ostatnio w Framers Gallery w Londynie wystawiono ekspozycję zatytułowaną LOLcat - Teh Exhibishun - która jest poświęcona w całości jednemu z bardziej popularnych memów w całej historii sieci - LOLkotom.

Internet przedziera się na salony, nawet w takiej dziedzinie życia jak sztuka. Ostatnio w Framers Gallery w Londynie wystawiono ekspozycję zatytułowaną LOLcat - Teh Exhibishun - która jest poświęcona w całości jednemu z bardziej popularnych memów w całej historii sieci - LOLkotom.

Na wystawie swoje prace prezentowali artyści wszelkiej maści - fotograficy, malarze czy nawet typografowie - jedynym co ich ograniczało była tak naprawdę tematyka. A wyglądało to tak:

LOLkoty dorobiły się do dnia dzisiejszego nawet oficjalnej definicji w Wikipedii, która opisuje je jako: fenomen internetowy, będący kombinacją zdjęcia (najczęściej przedstawiającego kota domowego) i specyficznego tekstu, zapisanego niepoprawną angielszczyzną. Dialekt ten jest znany jako "lolspeak" lub "Kitteh!". Nazwa "lolcat" składa się ze słowa LOL oraz "cat" (ang. "kot").

Reklama

Za nasza krajową odmianę LOLkotów uznać można paczaizm - czyli memy powstałe wokół kota, który "paczy".

Cóż - internet po prostu kocha koty.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy