Matrix stanie się rzeczywistością?
Nazwa londyńskiej firmy Improbable w tłumaczeniu oznacza "nieprawdopodobne" i nie jest ona przypadkowa - firma ta chce dokonać czegoś, co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe. Stworzyła ona bowiem platformę, która ma umożliwiać prowadzenie symulacji takich jak w filmach z serii Matrix.
Nazwa londyńskiej firmy Improbable w tłumaczeniu oznacza "nieprawdopodobne" i nie jest ona przypadkowa - firma ta chce dokonać czegoś, co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe. Stworzyła ona bowiem platformę, która ma umożliwiać prowadzenie symulacji takich jak w filmach z serii Matrix.
W tym celu stworzyła ona platformę SpatialOS, która została zaprezentowana podczas konferencji Slush w Helsinkach parę dni temu. Jest to w zasadzie system operacyjny, który pozwala na tworzenie gigantycznych, dynamicznych, wirtualnych światów, a umożliwia to ona dzięki łączeniu mocy wielu (nawet tysięcy) serwerów znajdujących się w chmurze.
Obecnie wirtualna rzeczywistość jest bardzo ograniczona możliwościami technicznymi - tworzone w niej światy są bardzo ograniczone i puste, ale za sprawą SpatialOS ma się to zmienić, system ten pozwala bowiem na istnienie w wirtualnej przestrzeni milionów bytów, które będą mogły z tym światem wchodzić w interakcję w tym samym czasie.
W ten sposób tworzone mają być dokładne symlacje sieci społecznościowych, miast, czy nawet ekonomii całych krajów - a twórcy nowego narzędzia nieskromnie uważają nawet, że gdyby istniało ono parę lat temu to uniknęlibyśmy dzięki niemu kryzysu z roku 2008.
Póki co jednak technologia ta ma zostać użyta w grze MMO World's Adrift, w której miliony graczy mają wpływać realnie na kształt świata. Gra ma jednak być tylko wstępem, bo Improbable niemal od razu podjąć chce współpracę z naukowcami i władzami miast aby stworzyć model całej metropolii, w którym symulowany ma być zarówno ruch uliczny, zużycie energii, zanieczyszczenia i inne kluczowe aspekty jej działania.
Źródło: