Miasteczko Twin Peaks powróci?
Jest nadzieja dla wszystkich, którzy liczą, że Miasteczko Twin Peaks - kultowy serial, który wyniósł na szczyt Davida Lyncha zdobywając wiele najważniejszych branżowych nagród (w tym Złoty Glob i Emmy) - powraci. W oryginalnej serii duch Laury Palmer powiedział agentowi Cooper owi, że zobaczą się za 25 lat i dokładnie tyle czasu minęło od tego momentu w serialu (toczył się on w 1989 roku).
Jest nadzieja dla wszystkich, którzy liczą, że Miasteczko Twin Peaks - kultowy serial, który wyniósł na szczyt Davida Lyncha zdobywając wiele najważniejszych branżowych nagród (w tym Złoty Glob i Emmy) - powraci. W oryginalnej serii duch Laury Palmer powiedział agentowi Cooperowi, że zobaczą się za 25 lat i dokładnie tyle czasu minęło od tego momentu w serialu (jego akcja toczyła się w 1989 roku).
Twin Peaks jest dobrą definicją twórczości Lyncha. Coś co z pozoru wyglądać mogło na kolejną operę mydlaną (lub raczej jej parodię) z czasem zaczęło urastać do rangi fantastycznego horroru, w którym każdy z mieszkańców tytułowego miasteczka skrywa jakiś mroczny sekret, a cała akcja toczy się w oparach abstrakcji i w atmosferze ogromnego niepokoju.
Pierwszy sezon serialu był ogromnym hitem - udało mu się zgromadzić wielomilionową widownię i zdobyć szereg branżowych laurów (14 nominacji do Emmy, 2 nagrody oraz 4 nominacje do Złotych Globu i 3 nagrody), a dziś pewnie ciężko znaleźć osobę, która nie kojarzy motywu muzycznego skomponowanego przez Angelo Badalamentiego.
Niestety wraz z tym jak serial stawał się coraz bardziej surrealistyczny zaczął on tracić widzów i po drugim sezonie stacja ABC anulowała dalszą produkcję, a sam Lynch w roku 1992 nakręcił prequel zatytułowany Twin Peaks: Ogniu krocz za mną (jeśli nie oglądaliście serialu to nie oglądajcie filmu przed nim, zawiera sporo spoilerów).
Reżyser nie zdołał jednak definitywnie skończyć tajemniczej historii Laury Palmer i być może teraz postanowił się za nią zabrać - na co liczą rzesze fanów z całego świata (w tym my).
Nadzieje mogą okazać się płonne, bo osoby związane z produkcją twierdzą, że nagrywany jest tylko materiał promocyjny, który ma się znaleźć w najnowszym wydaniu Blu-ray - jednak jeśli to tylko kokieteria ze strony Lyncha nikt się za bardzo nie zdziwi.
Źródło: