Microsoft modeluje całe ekosystemy

Naukowcy mają już komputerowe modele praktycznie wszystkiego - nawet najbardziej zaawansowanych zjawisk zachodzących na Ziemi i w odległych odmętach kosmosu. Jednak do tej pory nie udało im się stworzyć pełnego modelu naturalnego ekosystemu - biorącego pod uwagę zarówno wszelkie mikroby, jak też rośliny, grzyby i zwierzęta. Aż to teraz.

Naukowcy mają już komputerowe modele praktycznie wszystkiego - nawet najbardziej zaawansowanych zjawisk zachodzących na Ziemi i w odległych odmętach kosmosu. Jednak do tej pory nie udało im się stworzyć pełnego modelu naturalnego ekosystemu - biorącego pod uwagę zarówno wszelkie mikroby, jak też rośliny, grzyby i zwierzęta. Aż to teraz.

Naukowcy mają już komputerowe modele praktycznie wszystkiego - nawet najbardziej zaawansowanych zjawisk zachodzących na Ziemi i w odległych odmętach kosmosu. Jednak do tej pory nie udało im się stworzyć pełnego modelu naturalnego ekosystemu - biorącego pod uwagę zarówno wszelkie mikroby, jak też rośliny, grzyby i zwierzęta. Aż to teraz.

W tym celu w mieszczących się w Cambridge laboratoriach Microsoft Research powstała grupa o nazwie Computational Ecology and Environmental Science Group (CEES), która współpracuje razem z Centrum Monitoringu Ochrony Przyrody Programu Ochrony Środowiska Organizacji Narodów Zjednoczonych (UNEP WCMC) w celu stworzenia modelu naturalnego ekosystemu nazwanego GEM (od angielskiego general ecosystem model).

Reklama

Zespół ten spędził ostatnie dwa lata na tworzeniu prototypu GEM dla ekosystemów naziemnych i morskich, który nazwany został Modelem Madingley, a niżej możecie zobaczyć jedno z pierwszych jego zastosowań - obliczenie i prezentacja rozkładu całej biomasy wchodzącej w skład wszystkich organizmów na Ziemi.

Oczywiście każdy model jest dobry tylko w takim stopniu na ile dobre są dostarczone do niego dane, a tych GEM wymaga naprawdę wiele. Dlatego wraz z nowym modelem powstała potrzeba zebrania ogromnych ilości informacji dotyczących globalnych ekosystemów, a być może pewnego dnia jeśli uda się stworzyć model pozwalający na sprawdzenie jak określone zmiany w polityce będą wpływały na środowisko zanim zostaną one wprowadzone w życie.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy