Miliardy "Ziemi" w Drodze Mlecznej?

Zespół duńskich i australijskich astronomów zrewidował ostatnio liczącą sobie ponad dwa stulecia regułę Titiusa-Bodego i bazujące na niej wyliczenia wykazały, że w samej Drodze Mlecznej mogą istnieć miliardy planet znajdujących się w tzw. strefie zamieszkania, a więc nadających się do życia.

Zespół duńskich i australijskich astronomów zrewidował ostatnio liczącą sobie ponad dwa stulecia regułę Titiusa-Bodego i bazujące na niej wyliczenia wykazały, że w samej Drodze Mlecznej mogą istnieć miliardy planet znajdujących się w tzw. strefie zamieszkania, a więc nadających się do życia.

Zespół duńskich i australijskich astronomów zrewidował ostatnio liczącą sobie ponad dwa stulecia regułę Titiusa-Bodego i bazujące na niej wyliczenia wykazały, że w samej Drodze Mlecznej mogą istnieć miliardy planet znajdujących się w tzw. strefie zamieszkania, a więc nadających się do życia.

Aby na planecie istniało życie takie jakim je znamy z Ziemi musi ona znajdować się w strefie zamieszkania, czyli w takiej odległości od swojej gwiazdy aby panowała tam temperatura umożliwiająca istnienie na jej powierzchni wody w stanie płynnym. Strefa tej idealnej temperatury jest dość wąska, dlatego wydawać by się mogło, że planet takich nie będzie wiele.

Reklama

Do tej pory z pomocą Kosmicznego Teleskopu Kepler udało się odkryć setki układów zawierających egzoplanety - teleskop ten jednak jest w stanie wykrywać planety znajdujące się wyłącznie dość blisko swoich gwiazd, inaczej ich tranzyt przez tarczę gwiazdy będzie po prostu niezauważalny.

Dlatego naukowcy z Australijskiego Uniwersytetu Narodowego i Instytutu Nielsa Bohra w Kopenhadze sięgnęli po statystykę, a dokładniej rzecz biorąc po regułę Titiusa-Bodego opracowaną już w XVIII wieku przez pomorskiego astronoma Johanna Daniela Titiusa we współpracy z dyrektorem berlińskiego obserwatorium - Johannem Elertem Bode.

Titius niegdyś bardzo trafnie obliczył gdzie dokładnie w układzie planetarnym powinny się znajdować planety. Teraz, po poprawieniu jego wyliczeń, użyto ich na 151 odkrytych przez Keplera układach, w których znajduje się od trzech do sześciu planet. W 124 z nich prawo to idealnie wskazywało pozycję znanych nam planet, a łącznie w 151 układach przewiduje ono istnienie aż 228 planet - z czego średnio jedna do trzech powinna się znajdować w strefie zamieszkania.

Spośród nich wiele powinno być planetami kamiennymi, a więc takimi jak Ziemia, a wszystko to oznacza, że w samej tylko Drodze Mlecznej powinny istnieć miliardy innych "Ziemi" - planet posiadających wodę w stanie płynnym, nadających się do życia.

Teraz astronomowie będą chcieli poszukać wyliczonych planet - a jeśli uda się je odnaleźć to będziemy mieli do czynienia ze sporą sensacją.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy