Pierwszy sygnał zmiany klimatu pojawił się już w XIX wieku. Naukowcy odtworzyli go po 130 latach
Gdyby klimatolodzy z XIX wieku dysponowali współczesnymi narzędziami, mogli dostrzec coś, czego nie widział wtedy nikt: pierwsze widoczne ślady wpływu człowieka na atmosferę. Brzmi jak pozbawione sensu zastanawianie się "co by było gdyby?" Wbrew pozorom ma to swoją wartość naukową, sami przeczytajcie.

Zespół naukowców przeprowadził eksperyment myślowy, w którym cofnął się do roku 1860 i wyposażył ówczesnych badaczy w dzisiejsze technologie satelitarne. Wynik?
Ten hipotetyczny scenariusz nie zmienia przeszłości, ale daje nowe światło na teraźniejszość. I pokazuje, że zmiany klimatu są znacznie starsze, niż się powszechnie uważa.
Sygnał w stratosferze. Jak rozpoznać początek zmian klimatycznych?
Zaskakujące jest to, że pierwszy sygnał globalnego ocieplenia wcale nie musiał oznaczać wzrostu temperatur przy powierzchni Ziemi. Wręcz przeciwnie, jak wykazała opisana w PNAS symulacja, łatwiejszy do wychwycenia był... spadek temperatury w stratosferze.
Dlaczego? Gazy cieplarniane zatrzymują promieniowanie w dolnych warstwach atmosfery, czyli w troposferze. Jednocześnie zwiększają zdolność stratosfery do odbijania ciepła, a dodatkowo osłabiają jej zdolność do pochłaniania promieniowania z powodu ubytku ozonu. Rezultatem jest wychłodzenie wyższych warstw atmosfery, przy jednoczesnym ocieplaniu się powierzchni Ziemi.
To właśnie ten chłodzący "odcisk palca" człowieka w stratosferze, jak określili to autorzy badania, byłby możliwy do wykrycia już w 1885 roku. Nawet gdyby dane pochodziły tylko z półkuli północnej, naukowcy z końca XIX wieku mogliby z wysokim prawdopodobieństwem dostrzec zmiany wywołane przez emisje CO₂ do 1894 roku, czyli zaledwie 34 lata po rozpoczęciu pomiarów.

Eksperyment myślowy, który wbrew pozorom ma znaczenie
Czy to wszystko tylko ciekawostka? Niekoniecznie. Choć nie możemy cofnąć się w czasie, to taka symulacja może mieć całkiem sporą wartość naukową. Pozwala odpowiedzieć na pytanie kiedy dokładnie zaczęliśmy wpływać na klimat i jak wcześnie można było to zauważyć, gdybyśmy tylko mieli odpowiednie narzędzia?
To nie tylko refleksja nad przeszłością, ale też ostrzeżenie na przyszłość. Skoro ślady ingerencji człowieka w klimat są tak stare i tak wyraźne, a mimo to przez dekady je ignorowaliśmy, czy dziś naprawdę wychwytujemy wszystkie sygnały, które przysyła nam planeta?
Ludzkość stoi dziś na progu niebezpiecznej antropogenicznej ingerencji w klimat. To, co zrobimy w najbliższych latach, zadecyduje o tym, czy ten próg zostanie przekroczony.
Według ich wyliczeń do 2050 roku czekają nas zmiany większe niż przez ostatnie cztery dekady. To ostatni moment, by wyciągnąć wnioski z lekcji, którą przegapiliśmy już raz. 130 lat temu.
Źródło: B.D. Santer,S. Solomon,D.W.J. Thompson,Q. Fu,& Y. Li, Human influence on climate detectable in the late 19th century, Proc. Natl. Acad. Sci. U.S.A. 122 (25) e2500829122, https://doi.org/10.1073/pnas.2500829122 (2025).