Misja poszukiwania życia na Czerwonej Planecie

Rozpoczęcie misji ExoMars, w ramach której Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) wraz z rosyjskim Roskosmosem poszukają śladów życia na Czerwonej Planecie, nastąpi już jutro. ExoMars jest jednym z najbardziej ambitnych projektów w całej historii podboju kosmosu...

Rozpoczęcie misji ExoMars, w ramach której Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) wraz z rosyjskim Roskosmosem poszukają śladów życia na Czerwonej Planecie, nastąpi już jutro. ExoMars jest jednym z najbardziej ambitnych projektów w całej historii podboju kosmosu...

Rozpoczęcie misji ExoMars, w ramach której Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) wraz z rosyjskim Roskosmosem poszukają śladów życia na Czerwonej Planecie, nastąpi już jutro. ExoMars jest jednym z najbardziej ambitnych projektów w całej historii podboju kosmosu. Warto także zauważyć, że w tę fascynującą misję zaangażowani są także naukowcy z Polski, którzy uczestniczyli przy budowie orbitera i łazika.

Misja składa się z czterech platform kosmicznych, które wysłane zostaną w stronę Czerwonej Planety w dwóch turach. 14 marca rosyjska rakieta Proton-M wyniesie w przestrzeń kosmiczną lądownik "Schiaparelli EDM" badający warunki meteorologiczne na Marsie oraz orbiter "ExoMars Trace Gas Orbiter" poszukujący na powierzchni planety śladów gazów związanych z życiem lub procesami geologicznymi.

Reklama

Tymczasem w 2018 roku kolejna rakieta wyśle w stronę Marsa łazik "ExoMars Rover" poszukujący śladów życia biologicznego oraz lądownik "ExoMars Rover Lander", który pozwoli łazikowi bezpiecznie osiąść na powierzchni planety.

W trakcie misji jednak z łazików pobierze próbki gruntu do głębokości aż 2 metrów, przy pomocy specjalnego wiertła. Według planów, 6-kołowa maszyna ma poruszać się z prędkością 70 metrów dziennie, to niedużo, jednak przy zaplanowanych przez naukowców z ESA badaniach, jest to w zupełności wystarczające i, co najważniejsze, pozwoli to nie przeoczyć wszystkiego tego, co interesujące, czyli śladów życia.

Centrum Badań Kosmicznych PAN wraz z Creotech Instruments S.A. przygotowało dla ESA zaawansowaną kamerę CaSSIS, która będzie wykonywała kolorowe zdjęcia powierzchni Marsa, w wysokiej rozdzielczości. Przy jej użyciu fotografowane będą formacje skalne wiązane przez naukowców z emisją śladowych ilości gazów. To one mogą być dowodem, że na Czerwonej Planecie istnieje lub istniało życie.

Tymczasem zadaniem instrumentów NOMAD i ACS, zamontowanych na pokładzie orbitera, będzie analiza wykonanych zdjęć i identyfikacja źródeł emisji gazów.

Jeśli chodzi o lądownik Schiaparelli, to na jego pokładzie znajdzie się system Comars+. Będzie on monitorował zewnętrzne powłoki lądownika w trakcie jego lądowania na Marsie. Jednym z jego elementów są wąskopasmowe radiometry zwane ICOTOM  wykorzystujące detektory podczerwieni wyprodukowane przez polską firmę VIGO System.

Jak więc widzimy, ExoMars to nie tylko kolejny krok ludzkości w kierunku badań planety, która stać się może naszym przyszłym domem, ale również piękny pokaz wspaniałej współpracy wielu krajów, w tym także Polski.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama