Mrówki, które kochają niszczyć elektronikę

Mrówki Rasberry'ego, które często też zwane są szalonymi, dają się we znaki mieszkańcom południowych stanów USA. Mierzące trzy milimetry owady lubią budować mrowiska w urządzeniach elektronicznych generujących pole magnetyczne.

Mrówki Rasberry'ego, które często też zwane są szalonymi, dają się we znaki mieszkańcom południowych stanów USA. Mierzące trzy milimetry owady lubią budować mrowiska w urządzeniach elektronicznych generujących pole magnetyczne.

Mrówki Rasberry'ego, które często też zwane są szalonymi, dają się we znaki mieszkańcom południowych stanów USA. Mierzące trzy milimetry owady lubią budować mrowiska w urządzeniach elektronicznych generujących pole magnetyczne.

Według naukowców zagrożone są więc nasze komputery stacjonarne, laptopy, klimatyzatory oraz telefony, bo było już kilka zgłoszeń o znalezieniu tych małych stworzeń także i w tych gadżetach.

Odporne na pestycydy mrówki, zakradają się do urządzeń i obgryzają kable, styki między nimi i często doprowadzają do zwarć, co może skończyć się "śmiercią" nie tylko ich samych, ale również naszych sprzętów.

Reklama

Ich inwazja w 2008 rok na południowe stany USA doprowadziła do strat szacowanych wówczas na 150 mln dolarów. Podczas tego ataku NASA zatrudniła specjalistę od insektów Toma Rasberry'ego, późniejszego ich odkrywcę, którego zadaniem było sprawdzenie, czy na terenie zajmowanym przez Centrum Kontroli Lotów w Houston, znajdują się już jakieś kolonie tych stworzeń.

Wówczas znaleziono trzy niezbyt groźne kolonie, które nie zagroziłyby powodzeniu prowadzonym przez NASA misjom. Naukowcy przewidują, że w najbliższych latach, kochające elektronikę mrówki, mogą przedostać się do Europy tak, jak miało to miejsce w ostatnim czasie z innymi owadami pochodzącymi z USA.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy