Muzycy domagają się opłat za używanie ich dzieł w Guantanamo

Ostatnio jeden ze strażników z niesławnego więzienia Guantanamo, a prywatnie fan kanadyjskiego zespołu industrialowego Skinny Puppy, skontaktował się z muzykami aby powiadomić ich, że ich dzieło było używane przez amerykańskie służby do dręczenia więźniów w Guantanamo. Zespół domaga się teraz od rządu USA uiszczenia opłat licencyjnych.

Ostatnio jeden ze strażników z niesławnego więzienia Guantanamo, a prywatnie fan kanadyjskiego zespołu industrialowego Skinny Puppy, skontaktował się z muzykami aby powiadomić ich, że ich dzieło było używane przez amerykańskie służby do dręczenia więźniów w Guantanamo. Zespół domaga się teraz od rządu USA uiszczenia opłat licencyjnych.

Ostatnio jeden ze strażników z niesławnego więzienia Guantanamo, a prywatnie fan kanadyjskiego zespołu industrialowego Skinny Puppy, skontaktował się z muzykami aby powiadomić ich, że ich dzieło było używane przez amerykańskie służby do dręczenia więźniów w Guantanamo. Zespół domaga się teraz od rządu USA uiszczenia opłat licencyjnych.

Skinny Puppy złożyło oficjalny wniosek o uiszczenie 666 tysięcy dolarów za używanie ich muzyki w Guantanamo do torturowania podejrzanych o terroryzm więźniów.

Oczywiście muzykom chodzi nie o pieniądze, lecz raczej o podkreślenie faktu, że ich dzieło, bez ich wiedzy i zgody, zostało użyte jako broń. Cevin Key - klawiszowiec grupy - podkreśla, że sam nie chciałby aby ktoś puszczał mu potwornie głośną muzykę przez 6-12 godzin dziennie.

Reklama

Na razie wiadomo, że oprócz Skinny Puppy więźniowie Guantanamo męczeni byli przez utwory Metalliki, Rage Against The Machine, Queen, Eminema i Davida Graya.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy