Najgorszy scenariusz każdego sportowca

Powszechnie uważa się, że najgorszym możliwym scenariuszem (poza wypadkiem i kontuzją) jaka może przydarzyć się sportowcom w ważnych zawodach to zajęcie 4 miejsca. Nic bardziej mylnego. Znacznie gorsze dla zawodowca może być utrata pewnego zwycięstwa na ostatnich metrach przed metą. Taka rzadko spotykana sytuacja przytrafiła się podczas jednego z wyścigów motocyklowej serii CIV.

Powszechnie uważa się, że najgorszym możliwym scenariuszem (poza wypadkiem i kontuzją) jaka może przydarzyć się sportowcom w ważnych zawodach to zajęcie 4 miejsca. Nic bardziej mylnego. Znacznie gorsze dla zawodowca może być utrata pewnego zwycięstwa na ostatnich metrach przed metą. Taka rzadko spotykana sytuacja przytrafiła się podczas jednego z wyścigów motocyklowej serii CIV.

Powszechnie uważa się, że najgorszym możliwym scenariuszem (poza wypadkiem i kontuzją) jaka może przydarzyć się sportowcom w ważnych zawodach to zajęcie 4 miejsca. Nic bardziej mylnego. Znacznie gorsze dla zawodowca może być utrata pewnego zwycięstwa na ostatnich metrach przed metą. Taka rzadko spotykana sytuacja przytrafiła się podczas jednego z wyścigów motocyklowej serii CIV.

Ten dzień motocyklista Riccardo Russo zapamięta na długo. Pewny zwycięzca wyścigu widząc, że jego pozycja jest niezagrożona rozpoczął szaloną celebrację swojego sukcesu. Jeździe bez trzymanki, gazowaniu silnikiem i innym kaskaderskim popisom ni było końca. Problem w tym, że do końca wyścigu zostało jeszcze jedno okrążenie...

Reklama
Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy