Najniebezpieczniejsze miejsce do kolarstwa górskiego

Czasami kiedy oglądam popisy zawodników trudzących się kolarstwem górskim zastanawiam się ile ci ludzie mają żyć, że tak chętnie ryzykują jazdę po ekstremalnie niebezpiecznych miejscach, które niewątpliwie byłyby ostatnim widokiem dla wielu osób, które nie mogą się pochwalić umiejętnością mistrzowskiego opanowania swojego roweru. Jest jednak jedno takie miejsce, gdzie nawet najlepsi zawodnicy mogliby poważnie zwątpić w siebie...

Czasami kiedy oglądam popisy zawodników trudzących się kolarstwem górskim zastanawiam się ile ci ludzie mają żyć, że tak chętnie ryzykują jazdę po ekstremalnie niebezpiecznych miejscach, które niewątpliwie byłyby ostatnim widokiem dla wielu osób, które nie mogą się pochwalić umiejętnością mistrzowskiego opanowania swojego roweru. Jest jednak jedno takie miejsce, gdzie nawet najlepsi zawodnicy mogliby poważnie zwątpić w siebie...

Czasami kiedy oglądam popisy zawodników trudzących się kolarstwem górskim zastanawiam się ile ci ludzie mają żyć, że tak chętnie ryzykują jazdę po ekstremalnie niebezpiecznych miejscach, które niewątpliwie byłyby ostatnim widokiem dla wielu osób, które nie mogą się pochwalić umiejętnością mistrzowskiego opanowania swojego roweru. Jest jednak jedno takie miejsce, gdzie nawet najlepsi zawodnicy mogliby poważnie zwątpić w siebie...

Klify Moher, albo jak to niektórzy nazywają Moherowe Klify, to odcinek klifowego wybrzeża Oceanu Atlantyckiego w zachodniej części Republiki Irlandii. Długość całego pasma to pełne 8 kilometrów, zaś najwyższy punkt potrafi sięgnąć nawet 214 metrów.

Reklama

Wielu turystów zwiedzających Zieloną Wyspę nierzadko boi się tam w ogóle przejść. Jak jednak nazwać szaleńców, które to miejsce uznają jako idealną okazję do nieco bardziej ekstremalnej odmiany kolarstwa górskiego? Takimi odważnymi ludźmi są na przykład Hans Rey i Steve Peat, którzy nie tylko przejechali się przez całe Klify Moher, ale też uwiecznili swój wyczyn na zdjęciach oraz jednym nagraniu. Zobaczcie zatem jak wygląda najbardziej niebezpieczne miejsce na przejażdżkę swoim rowerem górskim!

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy