Naukowcy podłączyli tablet do mózgu sparaliżowanego pacjenta

Używanie naszych myśli do kontrolowania przedmiotów brzmi jak coś z komiksów Marvela albo DC, gdzie telepatia jest na porządku dziennym, ale warto pamiętać, że podobna technologia jest z nami już od kilku lat. W 2012 roku w ramach programu BrainGate udało się na przykład sprawić, że kobieta sterowała w ten sposób swoją robotyczną ręką, a teraz naukowcy poszli jeszcze o krok dalej.

Używanie naszych myśli do kontrolowania przedmiotów brzmi jak coś z komiksów Marvela albo DC, gdzie telepatia jest na porządku dziennym, ale warto pamiętać, że podobna technologia jest z nami już od kilku lat. W 2012 roku w ramach programu BrainGate udało się na przykład sprawić, że kobieta sterowała w ten sposób swoją robotyczną ręką, a teraz naukowcy poszli jeszcze o krok dalej.

Używanie naszych myśli do kontrolowania przedmiotów brzmi jak coś z komiksów Marvela albo DC, gdzie telepatia jest na porządku dziennym, ale warto pamiętać, że podobna technologia jest z nami już od kilku lat. W 2012 roku w ramach programu BrainGate udało się na przykład sprawić, że kobieta sterowała w ten sposób swoją robotyczną ręką, a teraz naukowcy poszli jeszcze o krok dalej.

Udało im się bowiem podłączyć mózg pacjenta cierpiącego z powodu stwardnienia zanikowego bocznego do tabletu – ten już wcześniej kontrolował komputer za pomocą wszczepionych implantów, które wychwytywały fale mózgowe i „wciskały” przycisk na klawiaturze, gdy pacjent na nie spojrzał, ale całość działała bardzo wolno i była bardzo nieprecyzyjna.

Reklama

Modyfikacja systemu i zmiana klawiatury na tablet pozwoliły znacznie poprawić wyniki i przenieść pacjenta z ery lat osiemdziesiątych i DOSa do współczesności i sprawnie działającego androidowego Nexusa 9 – zresztą to właśnie OS Google i jego funkcjonalności okazały się tu bardzo pomocne, np. autouzupełnianie, które mocno przyspieszyło proces pisania.

Co więcej, pacjent ma teraz dostęp do wszystkich aplikacji sklepu Google, co może znacząco zmienić  komfort jego życia, ale naukowcy podkreślają, że to dopiero początek. Ich celem jest bowiem „oddanie w ręce chorych w pełni kontrolowanej za pomocą fal mózgowych komunikacji, a to za sprawą przygotowanego specjalnie dla nich interfejsu użytkownika”.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy