Nie mamy pojęcia - recenzja

Czujecie się, że urodziliście zbyt późno aby dokonywać wielkich odkryć, bo wszystko zostało już odkryte, a za wcześnie na to, by brać aktywny udział w podboju kosmosu? Jeśli tak to musicie sięgnąć po książkę Jorge Chama i Daniela Whitesona zatytułowaną Nie mamy pojęcia.

Czujecie się, że urodziliście zbyt późno aby dokonywać wielkich odkryć, bo wszystko zostało już odkryte, a za wcześnie na to, by brać aktywny udział w podboju kosmosu? Jeśli tak to musicie sięgnąć po książkę Jorge Chama i Daniela Whitesona zatytułowaną Nie mamy pojęcia.

Czujecie się, że urodziliście zbyt późno aby dokonywać wielkich odkryć, bo wszystko zostało już odkryte, a za wcześnie na to, by brać aktywny udział w podboju kosmosu? Jeśli tak to musicie sięgnąć po książkę Jorge Chama i Daniela Whitesona zatytułowaną Nie mamy pojęcia.

Czemu światło (i wszystko inne) poruszając się przez wszechświat ma limit prędkości, którego nie da się przeskoczyć? Z czego zbudowany jest sam wszechświat i czemu mamy wiedzę tylko o 5% jego zawartości? Jeśli poszukujecie odpowiedzi na te pytania to Jorge Cham i Daniel Whiteson - pierwszy będący doktorem robotyki, natomiast drugi profesorem fizyki cząstek elementarnych - chętnie spróbują ich Wam udzielić, w formie łatwej do przyswojenia i całkiem zabawnej, okraszonej także tu i ówdzie nie do końca poważnym wykresem lub rysunkiem (za nie odpowiada Cham, który ma w tym spore doświadczenie, bo z pasji jest on autorem internetowych pasków komiksowych phdcomics, więc możecie być spokojni o ich jakość).

Reklama

Autorzy mają przy tym dość oryginalne, można by rzec sokratejskie podejście do tematu, bo punktem wyjścia do ich opowieści o wszechświecie jest nie to, co wiemy na jego temat, lecz raczej to, czego o nim nie wiemy, co jeszcze umyka nam gdzieś w skali mikro - kwantów i cząstek elementarnych - i makro - czarnych dziur, galaktyk i ich gromad.

Nie znaczy to jednak, że książka składa się z samych pytań i niewiadomych. Wręcz przeciwnie, będziecie mogli dzięki niej zaktualizować swoją wiedzę na temat fizyki i astronomii do najświeższego stanu, ale jednocześnie zobaczycie gołym okiem, gdzie jest pole do dalszych poszukiwań i gdzie na współczesnej mapie wszystkiego są białe plamy czekające tylko na nowych Newtonów i Einsteinów. A tych plam jest sporo, począwszy od ciemnej materii i energii i brakującej masy, przez antymaterię i grawitację aż po nas samych i potencjalnych obcych - czyli całe życie we wszechświecie.

Cham i Whiteson zabierają nas w fascynującą podróż, która co prawda nie jest dla każdego - wymaga bowiem jakiejś podstawowej wiedzy z zakresu fizyki czy astronomii (dlatego nie nadaje się ona dla najmłodszych, niemniej dzieci w wieku szkolnym, które mają za sobą parę klas fizyki powinny bez problemu dać radę, zwłaszcza jeśli się interesują tą tematyką), ale tak naprawdę jedynym czego trzeba do jej przyswojenia to otwarta głowa, a jeśli tylko podejdziemy do Nie mamy pojęcia w odpowiedni sposób to odpłaci nam to ona z nawiązką, zapewniając sporo wiedzy w bardzo przyjemny, rozrywkowy sposób.

Autorzy potrafią na tych niecałych 400 stronach wyłożyć nieco trudniejsze problemy, zarówno te rozwiązane jak i takie, z jakimi nauka się cały czas zmaga nie tylko w sposób prosty, ale w taki, który powoduje, że chcemy wiedzieć więcej - a dla książki popularnonaukowej to chyba najlepsza rekomendacja.

Zdecydowanie polecamy!

Zdj.: Wydawnictwo Insignis

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy