Nie żyje współtwórca lasera - Charles H. Townes

Płyty CD, skanery cen w supermarketach, dokładny pomiar czasu, prowadzenie skomplikowanych operacji oka czy możliwość spoglądania daleko we wszechświat - to wszystko zawdzięczamy laserom - wynalazkowi, za którym stoi amerykański fizyk Charles H. Townes. Wczoraj zmarł on w wieku 99 lat w Oakland, w Kaliforni.

Płyty CD, skanery cen w supermarketach, dokładny pomiar czasu, prowadzenie skomplikowanych operacji oka czy możliwość spoglądania daleko we wszechświat - to wszystko zawdzięczamy laserom - wynalazkowi, za którym stoi amerykański fizyk Charles H. Townes. Wczoraj zmarł on w wieku 99 lat w Oakland, w Kaliforni.

Płyty CD, skanery cen w supermarketach, dokładny pomiar czasu, prowadzenie skomplikowanych operacji oka czy możliwość spoglądania daleko we wszechświat - to wszystko zawdzięczamy laserom - wynalazkowi, za którym stoi amerykański fizyk Charles H. Townes. Wczoraj zmarł on w wieku 99 lat w Oakland, w Kaliforni.

Townes razem z dwójką Rosjan - Nikołajem Basowem i Aleksandrem Prochorowem - otrzymał nagrodę Nobla z dziedziny fizyki za pracę nad maserami - urządzeniami emitującymi mikrofale i ich naturalną kontynuacją - laserami, które z całą pewnością są jednym z najważniejszych wynalazków XX wieku. Swoją pracę na temat "podczerwonych i optycznych maserów" Townes opublikował razem z Arthurem L. Schawlowem (ten otrzymał nagrodę Nobla w roku 1981 za prace nad laserową spektroskopią) w roku 1958, a pierwszy funkcjonalny laser został skonstruowany dwa lata później przez Theodore'a H. Maimana pracującego w Hughes Aircraft.

Reklama

Jedno jest pewne - gdyby nie laser nasze życie wyglądałoby zdecydowanie inaczej, a Townesowi udało się na zawsze zapisać w historii ludzkości.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy