Noce z kolorową zorzą polarną
To będzie niezwykła noc dla mieszkańców wysokich szerokości geograficznych. Na niebie pojawiają się spektakularne zorze polarne. Zjawisko trwa od wczoraj i potrwa przez następnych kilkanaście godzin.
To będzie niezwykła noc dla mieszkańców wysokich szerokości geograficznych. Na niebie pojawiają się spektakularne zorze polarne. Zjawisko trwa od wczoraj i potrwa przez następnych kilkanaście godzin.
Zorze polarne tym razem pojawiły się na wyjątkowo dużym obszarze, ponieważ zobaczyć można je prawie w całej Skandynawii, na Islandii i Grenlandii, w Szkocji, północnej Rosji, Kanadzie i w północnej części Stanów Zjednoczonych.
Potencjalnie istnieje możliwość wypatrzenie zorzy także na plażach w okolicach Łeby i Jastrzębiej Góry, ale trzeba patrzeć bardzo nisko nad północny horyzont i nie zawsze można ją zobaczyć.
Indeks "k" osiągnie tej nocy poziom 6, co oznacza, że mamy silną burzę magnetyczną. Po kilkugodzinnym osłabnięciu, prognozy NOAA wskazują na powrót aktywności zorzy polarnej także dzisiejszej nocy.
Aby zobaczyć zorzę najlepiej wybrać się do południowej Skandynawii lub do Szkocji. To będą najbliższe miejsca, gdzie kolorowe wstęgi będzie można zaobserwować na północnym niebie.
Dlaczego pojawiły się zorze polarne? To efekt erupcji plam na Słońcu, dzięki czemu w przestrzeń kosmiczną wzbiły się tony plazmy. Chmura naładowanych cząstek, która zmierza w kierunku Ziemi, dostając się ku biegunom magnetycznym, wywołuje burzę w wysokich warstwach atmosfery. Kolory zorzy polarnej są efektem reakcji cząsteczek wiatru słonecznego z cząsteczkami powietrza.
Gdy smugi mają kolor czerwony, to wówczas cząsteczki wiatru słonecznego wchodzą w reakcję z azotem, jeśli zielone wtedy z tlenem, inne są mieszaniną.