Nowa planeta karłowata wskazuje na Planetę X

Astronomowie w zeszłym tygodniu odkryli kolejną planetę karłowatą w dalekich rubieżach naszego Układu Słonecznego - 2012 VP113, która krąży wokół Słońca w odległości od 12 do 42 miliardów kilometrów (jej orbita ma kształt elipsy). Odkrycie to samo w sobie jest sensacyjne, lecz może być ono jeszcze bardziej interesujące...

Astronomowie w zeszłym tygodniu odkryli kolejną planetę karłowatą w dalekich rubieżach naszego Układu Słonecznego - 2012 VP113, która krąży wokół Słońca w odległości od 12 do 42 miliardów kilometrów (jej orbita ma kształt elipsy). Odkrycie to samo w sobie jest sensacyjne, lecz może być ono jeszcze bardziej interesujące...

Astronomowie w zeszłym tygodniu odkryli kolejną planetę karłowatą w dalekich rubieżach naszego Układu Słonecznego - 2012 VP113, która krąży wokół Słońca w odległości od 12 do 42 miliardów kilometrów (jej orbita ma kształt elipsy). Odkrycie to samo w sobie jest sensacyjne, lecz może być ono jeszcze bardziej interesujące, gdyż orbita nowo odkrytego obiektu zdaje się wskazywać na dużo bardziej masywny obiekt ukryty przed naszym wzrokiem w tamtej okolicy.

2012 VP113 znajduje się 80-krotnie dalej od Słońca niż Ziemia i jest ona drugim takim obiektem jaki udało nam się odnaleźć w wewnętrznej części obłoku Oorta (pierwszą była planetoida Sedna, którą dostrzeżono 11 lat temu) - hipotetycznej chmury pyłu, niewielkich kamiennych fragmentów i planetoid, która okrąża Słońce w odległości od ok. 300 do 100 tysięcy jednostek astronomicznych (1 j.a. = ~150 milionów kilometrów, a więc tyle ile wynosi uśredniona odległość Ziemi od Słońca).

Reklama

Orbity Sedny (pomarańczowa) i 2012 VP113 (czerwona). Niebieskie kropki symbolizują pas Kuipera znajdujący się 30-50 j.a. od Słońca

Nowa planeta karłowata jest bardzo niewielka - ma ona średnicę 450 kilometrów, a więc jest ponad 7-krotnie mniejsza niż nasz Księżyc. Jednak jest ona ważna z kilku względów - po pierwsze wskazuje, że w obłoku Oorta, a więc w najdalszych rejonach Układu Słonecznego może istnieć dużo więcej takich obiektów, których wcześniej nie udało nam się dostrzec. Jeszcze ważniejsze jest to, że jej orbita posiada pewne zaburzenia wskazujące na istnienie w jej okolicy kolejnego, dużo większego obiektu - tzw. superziemi, a więc planety kamiennej o masie większej od Ziemi.

Czy zatem w końcu z pomocą 2012 VP113 (a dokładniej rzecz biorąc poprzez obserwacje jej orbity) uda nam się odnaleźć tajemniczą Planetę X (której swoją drogą ) mającą według niektórych teorii doprowadzać do cyklicznych kataklizmów na Ziemi ściągając w jej kierunku większe planetoidy z obłoku Oorta?

Mamy ku temu dość spore szanse, a piękne jest to, że nadal nasz własny Układ Słoneczny skrywa przed nami tyle tajemnic.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama