Nowy plan podróży na alfa Centauri

W zeszłym roku rosyjski miliarder Jurij Milner wspólne z samym Stephenem Hawkingiem zapowiedział projekt Breakthrough Starshot, w którego ramach w kierunku najbliższego nam układu gwiezdnego alfa Centauri ruszyć mają setki małych statków, a mają one tam dotrzeć w zaledwie 20 lat. Teraz jednak opracowano alternatywny, dużo ciekawszy plan podróży.

W zeszłym roku rosyjski miliarder Jurij Milner wspólne z samym Stephenem Hawkingiem zapowiedział projekt Breakthrough Starshot, w którego ramach w kierunku najbliższego nam układu gwiezdnego alfa Centauri ruszyć mają setki małych statków, a mają one tam dotrzeć w zaledwie 20 lat. Teraz jednak opracowano alternatywny, dużo ciekawszy plan podróży.

W zeszłym roku rosyjski miliarder Jurij Milner wspólne z samym Stephenem Hawkingiem zapowiedział projekt Breakthrough Starshot, w którego ramach w kierunku najbliższego nam układu gwiezdnego alfa Centauri ruszyć mają setki małych statków, a mają one tam dotrzeć w zaledwie 20 lat. Teraz jednak opracowano alternatywny, dużo ciekawszy plan podróży.

Problem Breakthrough Starshot jest taki, że faktycznie - maleńkie nanostatki dotrą tam bardzo szybko, co biorąc pod uwagę długość ludzkiego życia, jest dość ważne, ale przez to będą one pędzić w okolicach znajdującej się 4 lata świetlne od nas gwiazdy z zawrotną prędkością, dzięki czemu być może uda im się wykonać parę nieostrych zdjęć i to wszystko.

Reklama

Dwójka naukowców - astrofizyk René Heller z mieszczącego się w Göttingen Max-Planck-Institut für Sonnensystemforschung oraz informatyk Michael Hippke - opracowała ostatnio plan, który zakłada użycie jednego, nieco większego statku, który i tak ma ważyć mniej niż 100 gramów (te użyte przez Breakthrough Starshot mają ważyć zaledwie gram), ma lecieć sporo dłużej - bo aż 100 lat - za to ma dość ostro, lecz bezpiecznie wyhamować, dzięki czemu ma dać nam szansę na w miarę dokładne, przynajmniej w porównaniu do alternatywy Milnera i Hawkinga, zbadanie alfa Centauri.

Statek ten posiadać ma ogromny żagiel słoneczny o powierzchni 100 tysięcy metrów kwadratowych, a ma on służyć nie tylko do rozpędzania statku, lecz także jego hamowania - a jeśli to się uda to na tym misja wcale nie musi się kończyć, bo statek może po wykonaniu zdjęć i przesłaniu ich w kierunku Ziemi, ruszyć w dalszą podróż  wykorzystując grawitację mijanych gwiazd jako "katapultę" - dzięki czemu do Proxima Cenaturi mógłby on dotrzeć w ciągu 140 lat od startu z naszej planety.

W porównaniu do Breakthrough Startshot, statek według pomysłu Hellera i Hippke mógłby przeprowadzić dużo dokładniejsze badania - mógłby on nawet rzucić okiem na tamtejsze egzoplanety - a pamiętać trzeba, że wokół Proxima Centauri orbituje najbliższa nam "druga Ziemia" - planeta, która jest bardzo podobna do naszego kosmicznego domu.

Oczywiście oba pomysły się nie wykluczają, ale uzupełniają, dlatego dwójka naukowców już prowadzi rozmowy z przedstawicielami projektu Breakthrough Starshot - być może zatem udałoby się przeprowadzić obie misje.

Źródło: , Zdj.: By ESO/DSS 2 (http://www.eso.org/public/images/eso1241e/) [],

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy