Nowy pomysł na hasło nie do złamania - podświadomość

W Ameryce połączyły ostatnio swe siły dwa zespoły ze, zdawałoby się, zupełnie różnych dziedzin nauki - kryptologii oraz neurologii. Udało im się stworzyć system haseł, który eliminuje najsłabsze ogniwo w każdym systemie zabezpieczeń - człowieka. A dokonali tego poprzez sięgnięcie po siłę naszej podświadomości - stworzyli hasło, które pamiętamy - jednocześnie go nie pamiętając. Genialne.

W Ameryce połączyły ostatnio swe siły dwa zespoły ze, zdawałoby się, zupełnie różnych dziedzin nauki - kryptologii oraz neurologii. Udało im się stworzyć system haseł, który eliminuje najsłabsze ogniwo w każdym systemie zabezpieczeń - człowieka. A dokonali tego poprzez sięgnięcie po siłę naszej podświadomości - stworzyli hasło, które pamiętamy - jednocześnie go nie pamiętając. Genialne.

W Ameryce połączyły ostatnio swe siły dwa zespoły ze, zdawałoby się, zupełnie różnych dziedzin nauki - kryptologii oraz neurologii. Udało im się stworzyć system haseł, który eliminuje najsłabsze ogniwo w każdym systemie zabezpieczeń - człowieka. A dokonali tego poprzez sięgnięcie po siłę naszej podświadomości - stworzyli hasło, które pamiętamy - jednocześnie go nie pamiętając. Genialne.

Dzięki temu hasła nie da się wymusić z człowieka nawet najbardziej wyszukanymi torturami, nawet nie będzie on go w stanie sobie zapisać - przez co nie da się go wykraść.

Reklama

System ten, opracowany przez naukowców z Uniwersytetu Stanforda, Northwestern oraz instytutu SRI opiera się o naukę podświadomą - w której przyswajamy nowe informacje zupełnie nie zdając sobie z tego sprawy. W ten sposób znajduje się ona w tej części naszego mózgu, do której nie mamy "fizycznego" dostępu, jednak nadal tam jest.

W tym celu stworzono program, a właściwie grę, która podobna jest nieco do hitowego Guitar Hero. Mamy sześć przycisków na klawiaturze - S, D i F oraz J, K i L. Musimy przy tym uderzyć w odpowiedni przycisk, gdy kółko na ekranie dotrze na dół - do "struny". Podczas jednej sesji nauki hasła, która trwa 45 minut użytkownik wykonuje około 4 tysiące (dokładnie 3780) uderzeń w klawisze, a 80% z nich podświadomie uczy go jego hasła składającego się z 30 znaków.

A sama gra-nauka hasła wygląda tak

To zupełnie losowe hasło (przy czym nie mogą występować dwa takie same znaki po sobie) - mimo, że w jego skład wchodzą tylko literki S, D, F, J, K i L, ma 38 bitów entropii - a więc jest tysiące razy bezpieczniejsze niż nasze standardowe, łatwe do zapamiętania hasła.

I, jak wskazują wyniki eksperymentów, już po jednej takiej sesji hasło siedzi bezpiecznie w naszej podświadomości. Do odblokowania czegokolwiek zabezpieczonego takim hasłem musimy znowu zagrać w grę - z tym, że oprócz naszego hasła wyświetlane są także inne, losowe 30-literowe ciągi. I komputer wie, że to my - jeśli akurat z naszym ciągiem-hasłem radzimy sobie wyraźnie lepiej.

Według badań, nawet po 2 tygodniach od ostatniego wprowadzenia takiego hasła - nadal jesteśmy w stanie przejść autoryzację bez problemu.

Wynik po dwóch tygodniach

Może to być nowa forma zabezpieczeń wszędzie tam, gdzie istnieje duże ryzyko próby wymuszenia hasła poprzez tortury lub kradzież - a więc w agencjach wywiadowczych i innych komórkach rządowych. Kto wie - może także w domowych zastosowaniach. Wtedy, gdy policja lub sąd poprosi nas o podanie hasła do naszych zabezpieczonych danych - będziemy mogli zgodnie z prawdą odpowiedzieć - nie pamiętamy.

Źródła: ,

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy