Odkryto ślady życia 20 kilometrów pod ziemią

Na wyspach San Juan, leżących w stanie Waszyngton, odkryto minerały (aragonit), które były formowane przez procesy biologiczne na głębokości 20 kilometrów pod powierzchnią ziemi! To najgłębsze ślady życia, jakie udało się odkryć w całej historii badań naszej planety...

Na wyspach San Juan, leżących w stanie Waszyngton, odkryto minerały (aragonit), które były formowane przez procesy biologiczne na głębokości 20 kilometrów pod powierzchnią ziemi! To najgłębsze ślady życia, jakie udało się odkryć w całej historii badań naszej planety. Naukowcy z Uniwersytetu Yale, na podstawie datowania radiowęglowego, ocenili, że minerały mogą mieć 100 milionów lat.

Najciekawszy jest w tym wszystkim fakt, iż odkryty aragonit ma niezwykle niskie stężenie izotopów węgla, co sugeruje, że musiał powstać przy udziale metanu, który był uwalniany przez organizmy żywe.

To niesamowita informacja, zwłaszcza z punktu widzenia miejsca ich pochodzenia, które znajduje się 20 kilometrów pod ziemią, gdzie panuje ogromne ciśnienie i wysokie, dochodzące do 122 stopni Celsjusza temperatury.

Naukowcy sądzą, że uformowały je bakterie żyjące na granicy stabilności swojego DNA, w strefie subdukcji, przy wysokiej temperaturze, ale niskim ciśnieniu. Pomimo faktu, że odkrywano już ślady życia w głębokich kopalniach i pod dnem morskim, to jednak nigdy tak głęboko.

To znalezisko zostanie więc wpisane do księgi rekordów. Ale nie to jest najważniejsze, gdyż naukowców bardziej ciekawi wizja, czy do podobnych procesów, w których udział biorą żywe organizmy, może dochodzić na innych planetach czy księżycach Układu Słonecznego.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas