Odnaleziono nieznaną grupę Indian
Amerykańsko-duńsko-brytyjski zespół badaczy przeanalizował ostatnio kod genetyczny pobrany z kości dziewczynki, która zmarła w wieku zaledwie 6 tygodni około jedenastu i pół tysiąca lat temu w środkowej Alasce. I okazuje się, że jest ona przedstawicielem zupełnie nowej, nieznanej wcześniej grupy Indian.
Amerykańsko-duńsko-brytyjski zespół badaczy przeanalizował ostatnio kod genetyczny pobrany z kości dziewczynki, która zmarła w wieku zaledwie 6 tygodni około jedenastu i pół tysiąca lat temu w środkowej Alasce. I okazuje się, że jest ona przedstawicielem zupełnie nowej, nieznanej wcześniej grupy Indian.
Szczątki dziecka (nazwanego dzieckiem wschodzącego słońca - Xach’itee’aanenh t’eede gaay) zostały znalezione już cztery lata temu, lecz do teraz czekały na analizę genetyczną, gdyż wcześniej z antycznego materiału nie udało się wydobyć zdatnego do odczytania DNA.
A gdy sztuka ta się powiodła doszło do nie lada przełomu, okazało się bowiem, że dziewczynka nie przypomina genetycznie żadnych współczesnych Indian (którzy następnie rozdzielili się dalej, część poszła do Ameryki Południowej), lecz jest raczej przedstawicielem zupełnie nowej grupy, którą nazwano północnymi Beringianami.
Podczas gdy pozostali ludzie, którym udało się przekroczyć zamarzniętą wówczas cieśninę Beringa podążyli dalej na południe, dając początek dzisiejszym Indianom. Lud, z którego wywodziło się dziecko pozostał na północy, co - jak pokazuje historia - nie było dobrym wyjściem. Został on finalnie pokonany przez ostre warunki klimatyczne i dziś możemy tylko szukać jego szczątków.
Ale to nie jedyna hipoteza dotycząca początków zasiedlania Ameryk - zdaniem niektórych grupy te mogły się rozejść już wcześniej, przed przekroczeniem zamarzniętego morza, a zatem nie było jednej fali migracji z Eurazji, lecz co najmniej dwie.
Źródło: , Zdj.: PD