Otyłość to wina bakterii jelitowych?

Niedawno pewna Amerykanka przejść musiała operację transplantacji kału - procedurę wykonywaną w drastycznych przypadkach, gdy konieczne jest szybkie pobudzenie flory bakterii jelitowych. Najciekawsze jest jednak to, że kobieta po operacji stała się otyła nie zmieniając stylu życia.

Niedawno pewna Amerykanka przejść musiała operację transplantacji kału - procedurę wykonywaną w drastycznych przypadkach, gdy konieczne jest szybkie pobudzenie flory bakterii jelitowych. Najciekawsze jest jednak to, że kobieta po operacji stała się otyła nie zmieniając stylu życia.

Kobieta przed zabiegiem ważyła 61 kilogramów przy wskaźniku BMI wynoszącym 26, jednak miała niekończące się problemy z biegunką - co lekarze zdiagnozowali jako infekcję bakterią Clostridium difficile i zdecydowali, że najlepszą metodą leczenia będzie przeszczep kału od osoby o zdrowej florze bakteryjnej jelit.

W 2011 roku przeszła ona zabieg, a po 16 miesiącach od operacji okazało się, że została otyła - jej waga wzrosła do 77 kilogramów, a BMI skoczyło do 33, a kobieta nie mogła w żaden sposób powstrzymać przybierania na wadze, nawet poprzez stosowanie się do medycznych diet z płynnych białek czy dużej ilości ćwiczeń.

Naukowcy zatem zaczęli się zastanawiać czy pozytywne bakterie jelitowe mogły aż tak zaburzyć metabolizm kobiety - jeśli tak faktycznie było to oznaczać to może, że nasza waga w dużej mierze zależna jest od mikroorganizmów kryjących się w naszych jelitach. Na razie jednak do wykluczenia pozostało parę innych czynników - za szybki wzrost wagi może odpowiadać bowiem wyleczenie infekcji lub wstrzymanie antybiotykoterapii. Dlatego konieczne jest wzięcie pod lupę innych, podobnych przypadków.

Źródło:

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas