Parasol bez zadaszenia, jak to możliwe?

Dwoje projektantów Je Sung Park i Woo Jung Kwon z Korei Południowej, stworzyło niekonwencjonalny parasol o nazwie Air Umbrella. Urządzenie zupełnie nie przypomina tradycyjnego parasola. Po pierwsze nie ma najważniejszego... zadaszenia.

Dwoje projektantów Je Sung Park i Woo Jung Kwon z Korei Południowej, stworzyło niekonwencjonalny parasol o nazwie Air Umbrella. Urządzenie zupełnie nie przypomina tradycyjnego parasola. Po pierwsze nie ma najważniejszego... zadaszenia.

Dwoje projektantów Je Sung Park i Woo Jung Kwon z Korei Południowej, stworzyło niekonwencjonalny parasol o nazwie Air Umbrella. Urządzenie zupełnie nie przypomina tradycyjnego parasola. Po pierwsze nie ma najważniejszego... zadaszenia.

Jak więc jest w stanie ochronić nas przed deszczem? Przez ostatnie dwa miesiące projektanci nie chcieli zdradzić tej tajemnicy, ale wczoraj wszystko stało się jasne. Parasol wygląda jak królewskie berło, z którego ku górze wypychany jest stały strumień powietrza w postaci niewidocznej fontanny.

Dzięki temu powietrze osiągając niewielką wysokość zaczyna opadać i porywa ze sobą spadające krople deszczu, które lądują kilka metrów od nas, jak to ma miejsce przy zwyczajnym parasolu.

Reklama

Air Umbrella można dowolnie rozciągać i zmniejszać oraz regulować intensywność przepływu powietrza w zależności od natężenia deszczu. Starożytni Egipcjanie, którzy wynaleźli pierwszy parasol 4 tysiące lat temu do ochrony przed słońcem, zapewne przewracają się teraz w grobowcach.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy