Pijany agent NGA rozbił drona w Białym Domu

Secret Service, czyli służba ochrony m.in. prezydenta Stanów Zjednoczonych, do tej pory szczyciła się niesamowitą skutecznością, była darzona również wielkim szacunkiem i wyznaczała nowe standardy, wśród służb rządowych funkcjonujących na całym świecie...

Secret Service, czyli służba ochrony m.in. prezydenta Stanów Zjednoczonych, do tej pory szczyciła się niesamowitą skutecznością, była darzona również wielkim szacunkiem i wyznaczała nowe standardy, wśród służb rządowych funkcjonujących na całym świecie.

Niestety, po ostatnich dwóch groźnych wydarzeniach z końca ubiegłego roku, które mogły narazić na niebezpieczeństwo aktualnie urzędującego na stanowisku prezydenta USA, Baracka Obamę, opinia międzynarodowa zaczęła zastanawiać się nad uczynieniem poważnych zmian w systemie pracy tej agencji.

Całej sprawie nie pomaga kolejny incydent, który wydarzył się w Białym Domu kilka dni temu. Otóż na terenie domu prezydenta USA, rozbił się niewielki dron. Barack Obama w tym momencie wizytował Indie, ale w budynku znajdowała się jego teściowa oraz córki.

Secret Service natychmiast podjął się zbadania tego niepokojącego wydarzenia. Okazało się, że sprawcą był pracownik NGA (National Geospatial Intelligence Agency), który przyznał, że pił alkohol w swoim apartamencie, w pobliżu Białego Domu i postanowił polatać nowym dronem DJI Phantom, należącym do swojego kolegi. Stracił kontrolę nad maszyną i rozbił go w ogrodzie, tuż przed Białym Domem.

Pech chciał, że pomimo niesamowitych zabezpieczeń, które znajdują się na terenie obiektu, Secret Service wciąż nie wypracował skutecznego systemu obrony i neutralizacji dronów. To bardzo niepokojący fakt, maszyny te mogą bowiem przecież przenosić małe ładunki wybuchowe, które mogą spowodować spore zniszczenia.

NGA to agencja specjalizująca się w wykonywaniu i analizie zdjęć lotniczych oraz satelitarnych. Jest ona w stanie tworzyć w czasie rzeczywistym mapy na potrzeby wojska czy służb ratowniczych.

Niesforny pracownik NGA został natychmiast zwolniony dyscyplinarnie z pracy, a Secret Service ostro wzięło się za plan budowy systemu obrony przed małymi dronami, które robią prawdziwą furorę na całym świecie.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas