Piwo prosto z lodowca

Browar prowadzony przez Eskimosów na Grenlandii jest pierwszym na świecie producentem piwa, wykorzystującym wodę z topniejącego lodu. Znajduje się w miejscowości Narsaq, ponad 600 kilometrów na południe od Koła Podbiegunowego.

Browar prowadzony przez Eskimosów na Grenlandii jest pierwszym na świecie producentem piwa, wykorzystującym wodę z topniejącego lodu. Znajduje się w miejscowości Narsaq, ponad 600 kilometrów na południe od Koła Podbiegunowego.

Browar prowadzony przez Eskimosów na Grenlandii jest pierwszym na świecie producentem piwa, wykorzystującym wodę z topniejącego lodu. Znajduje się w miejscowości Narsaq, ponad 600 kilometrów na południe od Koła Podbiegunowego.

Piwowarzy z Grenlandii podkreślają, że pokrywa lodowa ma co najmniej dwa tysiące lat toteż pochodząca z niej woda jest wolna od minerałów i zanieczyszczeń. Piwo butelkowane jest w Niemczech i wysyłane do Danii. Smakosze, którzy zakosztowali nowych gatunków piwa potwierdzają, że ma ono delikatny smak. Pół litra tego napoju kosztuje pięć euro. Browar może wyprodukować 400 tysięcy litrów piwa rocznie. Jego właściciele chcą w przyszłości podbić rynek niemiecki a także amerykański.

Reklama

Grenlandia to duńskie terytorium zależne, ma dwa miliony kilometrów kwadratowych powierzchni, siedem razy więcej niż Polska, 85 procent terytorium wyspy pokrywa gruba warstwa lodu. Ekolodzy od dawna podkreślają, że topniejąca pokrywa lodowa i podnoszący się w związku z tym niebezpiecznie poziom światowych oceanów są wynikiem globalnego ocieplenia.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy