Powódź zanieczyściła wody Bałtyku

Zbliża się weekend, który część z nas spędzi na plażach Morza Bałtyckiego. W tym sezonie plażowiczów jest mniej niż zwykle, ponieważ obawiają się oni iż plaże uległy skażeniu na skutek ujścia do morza łącznie czterech fal kulminacyjnych.

Zbliża się weekend, który część z nas spędzi na plażach Morza Bałtyckiego. W tym sezonie plażowiczów jest mniej niż zwykle, ponieważ obawiają się oni iż plaże uległy skażeniu na skutek ujścia do morza łącznie czterech fal kulminacyjnych.

Zbliża się weekend, który część z nas spędzi na plażach Morza Bałtyckiego. W tym sezonie plażowiczów jest mniej niż zwykle, ponieważ obawiają się oni iż plaże uległy skażeniu na skutek ujścia do morza łącznie czterech fal kulminacyjnych.

Do tej pory największe zagrożenie istniało w Zatoce Gdańskiej, ponieważ fala powodziowa na Wiśle była bardzo rozległa.

Pod koniec maja zanieczyszczenia rozciągały się na dystansie 27 kilometrów od ujścia Wisły aż po wybrzeża Półwyspu Helskiego. Prądy morskie przenosiły część zanieczyszczeń i osadów na wschód wzdłuż wybrzeży Zatoki Gdańskiej ku wybrzeżom Obwodu Kaliningradzkiego. Kilka dni temu do zatoki uchodziła druga fala, ale tym razem zanieczyszczenie wód było przynajmniej o połowę mniejsze, o czym świadczy porównawcze zdjęcie satelitarne Zatoki Gdańskiej po pierwszej fali wezbraniowej i po drugiej fali, które zamieszczamy pod artykułem.

Reklama

Mimo iż mętna woda widoczna jest nawet z satelity meteorologicznego z wysokości setek kilometrów, służby sanitarne zapewniają, że zagrożenia nie ma. Rzecznik prasowy wojewody pomorskiego Roman Nowak, powiedział iż badania wody wiślanej oraz wód z pomorskich kąpielisk nie wykazały przekroczenia obowiązujących norm. Mieszkańcy regionu oraz turyści bez obaw wypoczywać mogą na plażach województwa pomorskiego.

My jednak radzimy, aby dla własnego bezpieczeństwa lepiej unikać bezpośredniego kontaktu z wodą na obszarze, który widoczny jest na zdjęciu satelitarnym. Na samej plażach Zatoki Gdańskiej można przebywać bez obaw. W lepszej sytuacji znajdują się plażowicze na zachodnim Pomorzu. Tam dwie fale kulminacyjne na Odrze rozeszły się głównie po Zaledwie Szczecińskim i zanim dotarły do Zatoki Pomorskiej, przestały być niebezpieczne. Poniżej zamieszczamy omawiane zdjęcia porównawcze dwóch fal kulminacyjnych w Zatoce Gdańskiej.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy