Powstanie film na podstawie Borderlands

Jedną z najlepszych gier w klimacie postapokaliptycznym w ostatnich latach jest z całą pewnością Borderlands, a w obliczu sukcesu kasowego Mad Maxa: Na drodze gniewu, studio Lionsgate postanowiło przenieść szalone uniwersum planety Pandora na wielki ekran.

Jedną z najlepszych gier w klimacie postapokaliptycznym w ostatnich latach jest z całą pewnością Borderlands, a w obliczu sukcesu kasowego Mad Maxa: Na drodze gniewu, studio Lionsgate postanowiło przenieść szalone uniwersum planety Pandora na wielki ekran.

Jedną z najlepszych gier w klimacie postapokaliptycznym w ostatnich latach jest z całą pewnością Borderlands, a w obliczu sukcesu kasowego Mad Maxa: Na drodze gniewu, studio Lionsgate postanowiło przenieść szalone uniwersum planety Pandora na wielki ekran.

Borderlands, którego pierwsza cześć trafiła na rynek w 2009 roku, jest ciekawym połączeniem kosmicznego westernu z postapokalipsą - akcja gry toczy się na fikcyjnej planecie Pandora, o której zasoby  walczą bandyci, różnej maści poszukiwacze przygód i w końcu międzygwiezdne korporacje, a do tego dochodzi jeszcze bogata i niezbyt przyjazna fauna. Cała akcja toczy się w komiksowym (za co odpowiada grafika w stylu cel shading) stylu i w oparach absurdalnego humoru.

Reklama

Za projektem stoi nie byle kto, bo bardzo doświadczony producent Avi Arad - założyciel filmowego Marvel Studios (wcześniej jego firma Toy Biz przejęła Marvela ratując go przed bankructwem) - który na koncie ma między innymi parę części Spider-Mana, Iron Mana, X-Menów, Ghost Ridera czy Blade'a. Arad odpowiadać ma także za ekranizacje innych popularnych gier takich jak Uncharted, a także za hollywoodzką adaptację ikonicznego anime Ghost in the Shell.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy