Prognoza pogody z superkomputera

Dzisiaj obchodzimy Światowy Dzień Meteorologii, zobaczmy więc jak dzięki najnowocześniejszym urządzeniom, meteorologia staje się coraz bardziej zautomatyzowana. Komputery są w stanie zastąpić człowieka zarówno podczas procesu prognozowania jak i pomiarów stanu pogody.

Dzisiaj obchodzimy Światowy Dzień Meteorologii, zobaczmy więc jak dzięki najnowocześniejszym urządzeniom, meteorologia staje się coraz bardziej zautomatyzowana. Komputery są w stanie zastąpić człowieka zarówno podczas procesu prognozowania jak i pomiarów stanu pogody.

Największe superkomutery pracują dla amerykańskiego Krajowego Instytutu do spraw Oceanów i Atmosfery (NOAA). Są w stanie w ciągu 4-5 godzin przygotować prognozę na następne 384 godziny, czyli 16 dni. Przy tym uwzględniając prognozę temperatury i prędkości wiatru na wielu pułapach, ciśnienie, zachmurzenie i stopień konwekcji. Z wyników ich pracy korzysta większość mieszkańców naszej planety poprzez prognozy pogody w prasie, radiu, telewizji i Internecie. Superkomutery są w stanie wykonać tyle operacji w ciągu jednej sekundy, ile nawet największemu sztabowi meteorologów zajęłoby przynajmniej kilka dni. Nie ma najmniejszej wątpliwości, że w przyszłości to właśnie komputery będą miały wyłączność na przygotowywanie prognoz, a meteorologom pozostanie jedynie weryfikacja tych danych.

W Niemczech w hamburskim Centrum ds. Zmian Klimatycznych (DKRZ) pracuje superkomputer o nazwie Blizzard (intensywna zawieja śnieżna). 35-tonowa maszyna, która jest w stanie wykonać 158 bilionów operacji na sekundę, będzie przygotowywać dane dla ONZ-owskiego Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatycznych (IPCC). Maszyna będzie mogła prognozować aktywność tropikalnych cyklonów, zmiany poziomu światowych mórz, wzrost średniej temperatury powietrza i stężenie dwutlenku węgla w atmosferze.

Jednak nie tylko wielkie komputery podbijają świat meteorologii. Także niewielkie urządzenia służące do pomiaru temperatury, zachmurzenia czy prędkości wiatru sprawiają, że meteorolodzy nie muszą już co godzinę opuszczać posterunek i dokonywać bieżącego odczytu danych bezpośrednio z urządzeń pomiarowych. Dane zebrane przez czujniki wysyłane są bezpośrednio do bazy, a także publikowane są w czasie rzeczywistym w internecie. Ostatnią nowością jest urządzenie, które za pomocą ultradźwięków mierzy pokrywę śnieżną, sumę opadów i stan wody w rzece. Urządzenie wysyła ku badanym powierzchniom fale ultradźwiękowe. Na podstawie czasu jaki upłynie od dotarcia fal do powierzchni, uzyskuje cenne dane. Chińczycy w ostatnim czasie wyposażyli w takie czujniki 21 stacji pogodowych w prowincji Hopej na północnym wschodzie Chin. Czujniki automatycznie mierzą tam pokrywę śnieżną i uzupełniają w ten sposób system wczesnego ostrzegania. Nie potrzeba już ludzi z linijkami, którzy dokonywaliby żmudnych pomiarów.

W przyszłości tego typu urządzenia zastąpią wodowskazy, które już teraz nie są w stanie spełniać swej funkcji. Automatyzacja sprawi, że dane, które będziemy otrzymywać będą niezwykle dokładne i możliwe w miejscach, gdzie nie będzie mógł dotrzeć człowiek.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas