Restrukturyzacja kibiców przez PZPN

Polski Związek Piłki Nożnej z Grzegorzem Lato na czele oficjalnie zakończył piękną akcję pod tytułem "tani bilet" i zażyczył sobie horrendalnych wręcz cen na spotkania z Argentyną i Francją. Jednak prezes na samej podwyżce się nie ograniczył. Lato rozpoczął też bolesny proces restrukturyzacji polskiego kibica.

Obecnemu szefowi polskie piłki marzy się wizja, gdzie na meczach polskiej kadry nie tylko nie ma niszczących wszystko kiboli, ale też są całe rodziny, które w rodzinnej atmosferze dopingują naszą drużynę narodową. Pierwszy problem mają rozwiązać znaczne podwyżki wejściówek na kadrę. Teraz aby obejrzeć potyczkę z Argentyną trzeba zabulić od 90 do 250 złotych! Sumy są na pewno porażające dla stałych bywalców na meczach reprezentacji, którzy teraz z łezką w oku wspominają ceny oscylujące wokół 20-30 złotych.

Lato też planuje zastąpić kiboli całymi rodzinami, dla których przewidział kilka zachęcających zniżek. Wystarczy wspomnieć o tej, gdzie rodzic kupując bilet dla siebie, będzie mógł nabyć też jeden dla swojego dziecka płacąc za niego zaledwie złotówkę.

Na oszczędność wydatków mogą też liczyć osoby powyżej 60 roku życia, dla których każdy rodzaj wejściówki będzie kosztował jedynie 50% normalnej ceny. Mile widziane na stadionie są również kobiety, które na biletach zaoszczędzą 25% ceny. Najlepiej jednak mają chyba osoby niepełnosprawne, które na mecz wejdą za symboliczną złotówkę.

Jak widać proces restrukturyzacji polskiego kibica już ruszył. Szkoda tylko, że najbardziej cierpią na tym ci najbardziej zainteresowani, czyli mężczyźni z tzw. "klasy średniej". Ale po co pan Lato miałby się nimi w ogóle przejmować...