Robot, który pomaga chodzić do szkoły

Lyndon Baty z Knox City w Teksasie cierpi na chorobę nerek, która osłabia jego odporność do tego stopnia, że nie może on wychodzić z domu bez obawy o własne zdrowie, a nawet życie. Z pomocą przyszła jednak technologia pod postacią robota Vgo, dzięki któremu chłopiec może zdalnie uczestniczyć w zajęciach lekcyjnych.

Lyndon Baty z Knox City w Teksasie cierpi na chorobę nerek, która osłabia jego odporność do tego stopnia, że nie może on wychodzić z domu bez obawy o własne zdrowie, a nawet życie. Z pomocą przyszła jednak technologia pod postacią robota Vgo, dzięki któremu chłopiec może zdalnie uczestniczyć w zajęciach lekcyjnych.

Lyndon Baty z Knox City w Teksasie cierpi na chorobę nerek, która osłabia jego odporność do tego stopnia, że nie może on wychodzić z domu bez obawy o własne zdrowie, a nawet życie. Z pomocą przyszła jednak technologia pod postacią robota Vgo, dzięki któremu chłopiec może zdalnie uczestniczyć w zajęciach lekcyjnych.

Robot ma nieco ponad metr wysokości, balansuje na dwóch kółkach dzięki zainstalowanym żyroskopom i posiada zainstalowany system do prowadzenia wideo-konferencji, dzięki któremu chory chłopiec może być obecny (przynajmniej w pewnym stopniu) na zajęciach siedząc bezpiecznie przed komputerem w domu. Robot kosztuje 5000 dolarów. Zobaczcie wideo:

Reklama
Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy