Roboty-zabójcy już niedługo na polu walki?
Po niosących śmierć dronach, które wykorzystywane są na masową skalę przez wojsko do likwidacji naziemnych celów, teraz nadszedł czas na robotów-zabójców? Alistair Burt, minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, oświadczył ostatnio z całą stanowczością, że brytyjska armia nie jest w posiadaniu...
Po niosących śmierć dronach, które wykorzystywane są na masową skalę przez wojsko do likwidacji naziemnych celów, teraz nadszedł czas na robotów-zabójców? Alistair Burt, minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, oświadczył ostatnio z całą stanowczością, że brytyjska armia nie jest w posiadaniu i nie prowadzi żadnych testów takiej śmiercionośnej cyber-broni.
Jednak dodał, że każda broń wykorzystywana przez armię Wielkiej Brytanii, od początku do końca, będzie nadzorowana przez człowieka. Z wypowiedzi Burta tak naprawdę nic nie wynika, ponieważ drony również są kontrolowane przez człowieka, ale przecież to nie przeszkadza armii w wykonywaniu nawet najbardziej drastycznych akcji, w których giną ludzie.
W czym więc problem, by zbudować armię robotów-zabójców, którzy sterowani przez wojskowych, podobnie jak drony, brały udział w najbardziej niebezpiecznych akcjach na polu walki? Amerykańska DARPA od kilku lat intensywnie pracuje nad robotami, więc z pewnością tylko kwestią czasu jest fakt wcielenia ich do armii.
Przypomnijmy, że w maju, podczas forum ONZ, działacze na rzecz praw człowieka ponownie zaapelowali o wprowadzenie całkowitego zakazu stosowania takich urządzeń w operacjach wojskowych.