Rosyjscy hakerzy wykradli dane NATO

Według specjalistów od zabezpieczeń z firmy iSight Partners rosyjscy hakerzy dzięki nowym, bardzo poważnym dziurom w zabezpieczeniach systemów Windows wykradli ostatnio bardzo ważne dokumenty NATO.

Według specjalistów od zabezpieczeń z firmy iSight Partners rosyjscy hakerzy dzięki nowym, bardzo poważnym dziurom w zabezpieczeniach systemów Windows wykradli ostatnio bardzo ważne dokumenty NATO.

Według specjalistów od zabezpieczeń z firmy iSight Partners rosyjscy hakerzy dzięki nowym, bardzo poważnym dziurom w zabezpieczeniach systemów Windows wykradli ostatnio bardzo ważne dokumenty NATO.

Dane te były najświeższe z możliwych - miały one pochodzić ze szczytu Paktu Północnoatlantyckiego, który miał miejsce w Walii w zeszłym miesiącu. Informacje te były dla Rosji bezcenne, bo na szczycie tym poruszone miały zostać informacje dotyczące właśnie reakcji sojuszu na rosyjską inwazję na Ukrainę.

To właśnie tam podjęto decyzję o utworzeniu tzw. szpicy, wzmocnieniu flanki wschodniej i opracowaniu odpowiednich procedur natychmiastowej reakcji w przypadku prób przeniesienia konfliktu na terytorium państw członkowskich NATO. Teraz plany te są dla Rosji żadną tajemnicą.

Reklama

Poza tym wykradzione miały zostać dane z jednej, nieujawnionej z nazwy polskiej firmy z sektora energetycznego.

Microsoft przygotował już łatkę dla nowej dziury, dlatego radzimy wszystkim wykonać automatyczną aktualizację systemu.

Pozytywem wynikającym z całej sytuacji jest, zdaniem iSight Partners, to, że rosyjscy hakerzy próbowali w tym przypadku wykraść w jak najkrótszym czasie jak najwięcej danych wobec czego nie byli oni zbyt ostrożni i pozostawili po sobie wiele śladów dając nam wgląd w metody swojego działania.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy